Boks. Trwa zamieszanie wokół Cieślak - Mababu. Promotor Polaka zabrał głos

Newspix / Dominik Buze / Na zdjęciu: Tomasz Babiloński
Newspix / Dominik Buze / Na zdjęciu: Tomasz Babiloński

Kiedy wydaje się, że walka Michała Cieślaka z Ilungą Makabu dojdzie do skutku 25 stycznia, wciąż pewien tego nie jest sztab Polaka. - Chciałbym już w to wierzyć - napisał promotor Tomasz Babiloński.

13 stycznia na oficjalnej stronie federacji WBC pojawił się plakat, promujący pojedynek Michała Cieślaka z Ilungą Makabu. Chwilę później portal BoxRec umieścił na swojej stronie starcie Polaka z Kongijczykiem z datą 25 stycznia.

Sceptyczny w sprawie powodzenia organizacji gali w Demokratycznej Republice Konga jest jednak promotor pięściarza z Radomia, Tomasz Babiloński. "Co do dzisiejszej informacji o planowanej walce o MS. Poczekajmy do jutrzejszego spotkania w siedzibie WBC. Chciałbym już w to wierzyć" - napisał.

Zobacz także: Prawo dżungli na Dona Kinga nie działa. Cieślak nie traci nadziei

15 stycznia w Mexico City ma odbyć się spotkanie, na którym przedstawiciele WBC spróbują pogodzić strony reprezentujące Makabu, czyli jego menadżera i promotora Dona Kinga.

Babiloński na Facebooku dodał również, że od 3 dni nie ma kontaktu z przedstawicielem Ilungi Makabu. "Niesamowite jaja, a my zero biletów, hotelu, wiz" - napisał.

Zobacz także: Adam Kownacki zdradził wypłatę za pierwszą walkę

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne

Komentarze (2)
avatar
Willibald
21.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No chyba, że jest ich dwóch 
avatar
Willibald
21.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tutaj raz Mababu, raz Makabu, banda pismaków z łapanki. Niby szczegół, ale jednak trochę solidności i rzetelności trzeba włożyć w artykułach, nie pisać żeby pisać.