Boks. Tyson Fury przewiduje szybki koniec Wildera. "Idziesz spać w drugiej rundzie"
Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) w drugiej walce z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) nie zamierza pozostawiać werdyktu w rękach sędziów. Brytyjczyk chce znokautować obecnego mistrza świata przed upływem dwóch rund.
Rewanż o pas WBC w wadze ciężkiej odbędzie się w słynnej MGM Grand Garden Arenie w Las Vegas i w USA będzie transmitowany w systemie PPV przy współpracy telewizji ESPN i FOX.
Zobacz także: Prawo dżungli na Dona Kinga nie działa. Cieślak nie traci nadziei
- Wie, że trzy razy lub cztery razy był podłączony w pierwszej walce. Wtedy jednak nie miałem gazu, żeby go skończyć - dodał pogromca Władimira Kliczki. Fury wyznał również, że w drugim starciu nie może sobie pozwolić, aby dać się czysto trafić Amerykaninowi prawą ręką. - Jeśli jestem na tyle głupi, by trafił mnie tą wielką, głupią prawą ręką, to zasługuję na nokaut. I znokautuje każdego. Pokazał to i powalił mnie dwa razy. Ale nie chodzi o to, jak padasz, ale o to, jak wstajesz i reagujesz. Wie, że nie zadziera z żadnym leszczem. Jestem wojownikiem.
Faworytem bukmacherów w drugim starciu jest Tyson Fury. Brytyjczyk to były mistrz świata federacji WBO, WBA, IBF i IBO w wadze ciężkiej.
Zobacz także: Adam Kownacki zdradził wypłatę za pierwszą walkę