Janjanin był liczony już w 1. rundzie. Świetnie dysponowany Robert Parzęczewski poważnie naruszył Bośniaka, ale zabrakło mu czasu, aby zakończyć pojedynek przed czasem.
W kolejnej rundzie Polak ściął rywala z nóg prawym podbródkowym. Ten jednak wstał, ale po chwili ponownie zapoznał się z deskami ringu. Łącznie aż pięciokrotnie sędzia musiał liczyć Roberta Janjanina, ale ten za każdym razem deklarował chęć kontynuowania pojedynku.
Ostatecznie Bośniak dotrwał do końcowego gongu. Parzęczewski wysoko wygrał na punkty (różnicą aż 13 "oczek") u każdego z trzech sędziów. Bokser z Częstochowy dopisał do zawodowego rekordu 25. zwycięstwo.
Robert Parzęczewski (25-1, 16 KO) pokonał Sladana Janjanina (27-6, 21 KO) jednogłośną decyzją sędziów (3 x 80:67)
— MB PROMOTIONS (@promotions_mb) June 20, 2020
@sport_tvppl
@Arlamow#mbpromotions @BorekMati pic.twitter.com/kLdImR9iE1
Czytaj także:
MMA. EFM 3. Michał Materla - Khalid Ott. Błyskawiczna wygrana Polaka
Niespodzianka! Gorgoń pokonał Szymańskiego
[b]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ewa Brodnicka zaimponowała fanom. Tak trenowała w siłowni
[/b]