[tag=32854]
Krzysztof Głowacki[/tag] ponad rok temu przegrał z Mairisem Briedisem, ale rywal stosował tak dużo nieczystych zagrań, że powinien zostać zdyskwalifikowany. Tak się jednak nie stało i Polak stracił szansę na wygranie prestiżowego turnieju WBSS w kategorii junior ciężkiej.
Polski pięściarz jednak będzie mieć okazję, aby pokazać światu, że wciąż jest jednym z najlepszych w swojej wadze. Pod koniec lipca pojawiła się informacja, że "Główka" dostał pojedynek o mistrzowski pas z Lawrencem Okolie.
Gala początkowo była planowana na 5 grudnia. Promotor Eddie Hearn jednak trochę zmienił plany. Wielką imprezę bokserską przeniesiono o tydzień na 12 grudnia.
Polacy będą żyć walką Głowackiego z Okolie, ale cały świat będzie wówczas wyczekiwać innego hitu. Starciem wieczoru będzie pojedynek Anthony'ego Joshuy z Kubratem Pulewem o pasy WBA, IBF, WBO oraz IBO w wadze ciężkiej.
Polak będzie się bić o pas WBO, który już raz był w jego posiadaniu. 34-latek w 2015 roku sprawił wielką niespodziankę i znokautował Marco Hucka. Mistrzowski tytuł obronił w starciu ze Stevem Cunninghamem, ale potem stracił go na rzecz Ołeksandra Usyka.
Boks. Lawrence Okolie odgraża się Głowackiemu."Jestem pewien, że wygram przez nokaut" >>
MMA. Mamed Chalidow o Mateuszu Gamrocie: Szanse w UFC ma naprawdę duże, może tam zamieszać >>
ZOBACZ WIDEO: GROMDA 2. Kobiety będą walczyć na gołe pięści? Mateusz Borek zdradził plany na kolejną galę