Niespodzianki nie było. Giennadij Gołowkin wręcz zdeklasował Kamila Szeremetę i pewnie triumfował w walce, która odbyła się w nocy z piątku na sobotę.
- Szanuję trenera Kamila, szanuję Kamila narożnik, ale sędzia podjął słuszną decyzję. Kamil był już skończony - mówił rywal Polaka, zaznaczając również, że nie był zaskoczony i że "Kamil jest dobrym pięściarzem".
Gołowkin wyjawił również, dlaczego wcześniej nie zakończył pojedynku z Polakiem.
ZOBACZ WIDEO: GROMDA 3. "Don Diego" górą! "Moje zacięte serce zdecydowało"
- Czuję swój cios. Czuję swoją moc i timing. Potrzebowałem trochę więcej czasu. Gdybym skończył w drugiej rundzie, to może byłoby to trochę za wcześnie. Chciałem przyciągnąć więcej ludzi do telewizji - kontynuował z uśmiechem na twarzy.
Mistrz IBG i IBO był również pytany o jego plany na przyszłość. - Jestem otwarty na każdego - zaznaczał. - Zaufajcie mi. Następnym razem damy wam najlepszą walkę - zapewniał nieco później, cytowany przez sportingnews.com.
Głos zabrał także promotor Eddie Hearn. Zauważał, że Gołowkin "ma o wiele więcej benzyny w zbiorniku". - Nadal jest najbardziej ekscytującym pięściarzem w światowym boksie. Niszczycielska moc w obu rękach. Chcemy go zobaczyć na wielkich walkach w przyszłym roku - zaznaczał.
Czytaj także:
> Boks. To była egzekucja! Kamil Szeremeta padał na deski aż cztery razy (wideo)
> Boks. Tymex Boxing Night 15. Pewne wygrane Laury Grzyb i Marcina Siwego