Marvin Hagler zmarł 13 marca, w wieku 66 lat. Na jego oficjalnej stronie poinformowano, że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych (więcej TUTAJ).
Tymczasem Tommy Hearns, przyjaciel i były rywal Marvina Haglera, zasugerował inną przyczynę zgonu legendy. Wpisem na Instagramie wywołał teorie spiskowe, o których zrobiło się głośno.
"Marvin jest na OIOM-ie, walczy ze skutkami szczepionki. Nic mu nie będzie" - napisał na Instagramie Hearns tuż przed śmiercią Haglera.
Już po zgonie byłego niekwestionowanego mistrza świata na wpis zareagowała wdowa po pięściarzu, Kay Hagler. Ta nazwała doniesienia Hearnsa nonsensem.
"Jestem jedyną osobą, która wie, jak potoczyły się sprawy. Nawet jego rodzina nie zna wszystkich szczegółów, dlatego nie zgadzam się na pisanie głupich komentarzy, nie wiedząc, co się naprawdę stało" - skomentowała Kay Hagler w emocjonalnym wpisie na Facebooku.
"Na pewno jego śmierci nie spowodowała szczepionka. Mój kochany odszedł w spokoju, ze znanym sobie uśmiechem. Teraz nie jest czas na gadanie bzdur!" - stwierdziła wdowa po Marvinie Haglerze.
Oficjalnej przyczyny śmierci Marvina Haglera nie podano do publicznej wiadomości. Wiadomo jedynie, że został przewieziony do szpitala z bólem w klatce piersiowej i miał problemy z oddychaniem, a po kilku godzinach zmarł.
Zobacz też: Joshua - Fury: gdzie odbędzie się walka? Bukmacherzy mają swoich faworytów