Krzysztof "Diablo" Włodarczyk wraca do więzienia! Jest decyzja sądu

Żona gwiazdy sportu padła ofiarą rasistowskich ataków

Prawne problemy ciągną się za Krzysztofem Włodarczykiem. Na początku 2021 roku bokser spędził ponad trzy miesiące w areszcie. Podczas rutynowej kontroli drogowej okazało się, że prowadził samochód bez uprawnień. Został wtedy skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności (karę ostatecznie skrócono o prawie dwa miesiące).

Włodarczyk wrócił na ring, stoczył dwie walki i w obu odniósł zwycięstwa. Wydawało się, że "Diablo" ma za sobą problemy i skupi się na sporcie. Nic bardziej mylnego. O kolejnym konflikcie z prawem byłego mistrza poinformował promotor Andrzej Wasilewski.

"Podczas posiedzenia sądu penitencjarnego odrzucony został wniosek Krzysztofa Diablo Włodarczyka dotyczący odbycia kary w systemie dozoru elektronicznego czyli obrączki" - napisał Wasilewski.

Dodał też, że Włodarczyk będzie musiał wrócić za kratki. "Tym samym Diablo 1 lutego musi się stawić w zakładzie karnym w celu odbycia kary w ostatniej sprawie związanej z prowadzeniem aut wbrew wyrokowi" - dodał.

Okazuje się, że Włodarczyk nadal płaci za "grzechy przeszłości". Wspomniany zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych złamał bowiem kilkakrotnie, za co ponosi teraz konsekwencje.

Na boksera zostały nałożone kary 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne oraz kara pięciu miesięcy pozbawienia wolności.

Włodarczyk na zawodowych ringach stoczył 65 walk. Wygrał 60 z nich, z czego aż 40 przez nokaut. Czterokrotnie musiał uznać wyższość rywali, a jedno starcie zakończyło się remisem. To były mistrz świata organizacji WBC i IBF.

Czytaj także:
Wieczór debiutów w BKFC: Fight Night Jackson
Wiadomo, kiedy Fame MMA odkryje karty. Organizatorzy zdradzą tajemnice

ZOBACZ WIDEO: To byłby wielki hit! Materla zmierzy się z Soldiciem?! "Nie wykluczam"