"Dillian Whyte i Tyson Fury podpisali kontrakty na walkę o tytuł wagi ciężkiej WBC" - informuje SkySports. Pojedynek odbędzie się już za dwa miesiące - 23 kwietnia na londyńskim stadionie Wembley.
Fury (31 zwycięstw, 0 porażek, 1 remis) jest posiadaczem pasa WBC od lutego 2020 r., gdy po nokaucie w 7. rundzie pokonał Deontaya Wildera. Półtora roku później "Król Cyganów" obronił tytuł, ponownie posyłając na deski Amerykanina. Z kolei Whyte (28 zwycięstw, 2 porażki) jest w posiadaniu tymczasowego pasa WBC po tym jak w marcu zeszłego roku w rewanżu pokonał Aleksandra Powietkina.
O walce Whyte - Fury media informowały już od kilku tygodni. - Gdziekolwiek i kiedykolwiek chcą to zawalczę. Staram się o walkę z nim od długiego czasu. Szykowałem się na to. Po prostu chcę walczyć o tytuł mistrza świata - mówił niedawno Whyte, który w swojej karierze przegrał tylko z Anthonym Joshuą i Powietkinem w pierwszej walce. Fury na zawodowym ringu pozostaje niepokonany.
Według medialnych doniesień, Fury za walkę otrzyma 29,5 mln dolarów, podczas gdy jego rywal "zaledwie" 7,4 mln.
Wszystko wskazuje na to, że zwycięzca tego pojedynku stoczy walkę o wszystkie pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Aktualnie posiadaczem tytułów federacji WBA, IBF i WBO jest Ołeksandr Usyk, który szykowany jest do rewanżu z Joshuą.
Czytaj także:
-> Zobacz nokaut w walce Mariusza Wacha
-> Spięcie Szpilki z gwiazdą boksu. Ależ riposta Brytyjczyka. No i ta fota
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz
na Instagramie 
na Facebooku 
