Wielka walka już w sobotę. Gdzie oglądać starcie Fury'ego?

PAP/EPA / Neil Hall / Na zdjęciu: Tyson Fury
PAP/EPA / Neil Hall / Na zdjęciu: Tyson Fury

W sobotę, 23 kwietnia, dojdzie do wyczekiwanego pojedynku Tyson Fury - Dillian Whyte. Pięściarze zmierzą się na londyńskim Wembley. Transmisja będzie dostępna wyłącznie poprzez platformę ViaPlay. Walki nie pokaże żadna polska telewizja.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Tyson Fury - Dillian Whyte LIVE. Jaka telewizja pokażę walkę? O której walka o pas wagi ciężkiej WBC?
[/b]
Tyson Fury (30-0-1, 22 KO) - Dillian Whyte (30-2, 19 KO) to walka, której wyczekują kibice boksu na całym świecie. Przez długi czas wydawało się, że Whyte nie przyjmie warunków tego pojedynku, ale ostatecznie je przyjął i dojdzie do walki o pas WBC w wadze ciężkiej.

Walka Tyson Fury - Dillian Whyte, która odbędzie się w sobotę, 23 kwietnia, nie będzie transmitowana przez żadną polską telewizję. To jednak nie oznacza, że tej walki nie zobaczymy w naszym kraju. Będzie on dostępny online.

Gdzie znaleźć stream online Tyson Fury - Dillian Whyte? Gala w Londynie w internecie

Walkę Tyson Fury - Dillian Whyte można oglądać na żywo w internecie. Dostęp do tych rozgrywek zapewnia platforma streamingowa ViaPlay. Miesięczny dostęp do usługi kosztuje 34 zł. Transmisje można oglądać między innymi na urządzeniach przenośnych, komputerach, konsolach i telewizorach smart.

Karta walk gali Wembley w Londynie, 23 kwietnia:
Tyson Fury - Dillian Whyte
Anthony Cacace - Jonathan Romero
Tommy Fury - Daniel Bociański
Isaac Lowe - Nick Ball
David Adeleye - Chris Healey
Kurt Walker - Stefan Nicolae
Karol Itauma - Michał Ciach
Royston Barney-Smith - Jahfieus Faure

Początek gali Tyson Fury - Dillian Whyte: 19:00 (walka wieczoru powinna rozpocząć się ok. 23:00 polskiego czasu). Transmisja TV: brak. Stream online: ViaPlay. Relacja na żywo: WP SportoweFakty

Zobacz także: Polskim kibicom to się nie spodoba
Zobacz także: Gigantyczny skandal z udziałem Mike'a Tysona

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: problemy Hardkorowego Koksa. Tego się nie spodziewał!

Źródło artykułu: