Piękne kobiety, wynajęty klub - tak bawił się Saul Alvarez po zwycięskiej walce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pojedynek Saula Alvareza i Giennadija Gołowkina trzymał w napięciu do ostatniego gongu. Walka zakończyła się triumfem Meksykanina, który następnie długo świętował zwycięstwo nad Kazachem.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5
fot. instagram.com/xslasvegas
fot. instagram.com/xslasvegas

Zorganizował huczną imprezę

Dla Saul Alvarez było to 50. zwycięstwo w zawodowej karierze. Miał też rachunki do wyrównania z Giennadijem Gołowkinem, gdyż ich pierwszy pojedynek zakończył się remisem. Teraz Meksykanin ma powody do świętowania. Po walce zorganizował huczną imprezę, na której bawili się jego przyjaciele.

2
/ 5
fot. instagram.com/xslasvegas
fot. instagram.com/xslasvegas

Towarzyszyły mu piękne kobiety

Na imprezie "Canelo" towarzyszyły piękne kobiety. Bokser może być dumny ze swojej postawy w ostatniej walce. Media zgodnie przyznały, że to był boks na najwyższym poziomie. Dwóch sędziów punktowało jego minimalny triumf, a jeden wskazał na remis. Nic zatem dziwnego, że Meksykanin zorganizował huczną imprezę.

3
/ 5
fot. instagram.com/xslasvegas
fot. instagram.com/xslasvegas

Alkohol lał się strumieniami

Na imprezie alkohol lał się strumieniami. Do obsługi zatrudnione zostały piękne hostessy, a żadnemu z gości niczego nie brakowało. Tak Alvarez podziękował wszystkim za wsparcie.

4
/ 5
fot. instagram.com/xslasvegas
fot. instagram.com/xslasvegas

Grał Marshmello

Za oprawę muzyczną imprezy w Las Vegas odpowiedzialny był Marshmello. Jego znakiem charakterystycznym jest biała maska zakładana na twarz podczas występów. Grana przez niego muzyka porwała tłumy.

5
/ 5
fot. instagram.com/xslasvegas
fot. instagram.com/xslasvegas

Wynajął klub

Zaproszeni goście bawili się znakomicie. Alvarez wynajął nocny klub XS Las Vegas, gdzie miał czas na relaks i odpoczynek po walce. Wszyscy mieli powody do świętowania.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)