Za te walki kochaliśmy "Księcia". Pięć najważniejszych pojedynków Andrzeja Fonfary

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Andrzej Fonfara (30-5, 18 KO) przez lata wzbudzał ogromne emocje u kibiców sportów walki. Mierzył się z najlepszymi na świecie i wciąż mógł zdobyć tytuł. Przypominamy najważniejsze pojedynki z udziałem "Polskiego Księcia", który zakończył karierę.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6
W tej roli kibice Andrzeja Fonfary już go nie zobaczą
W tej roli kibice Andrzeja Fonfary już go nie zobaczą

Niespodziewane zakończenie kariery

Decyzja o zakończeniu kariery przez Andrzeja Fonfarę była nie tyle zaskakująca, co wręcz szokująca. Nikt się nie spodziewał, że 32-letni pięściarz tak szybko podejmie decyzję o zawieszeniu rękawic na kołku. Zwłaszcza, że dużo mówiło się o jego kolejnym pojedynku. Ten miał stoczyć 9 marca w Los Angeles, a na jego rywala wskazywano wysoko notowanego Edwina Rodrigueza.

- Nie była to dla mnie łatwa decyzja. Kocham boks, ale od teraz już w innym wydaniu. Jeżeli nie jestem w stanie tego robić na sto procent, to nie warto wchodzić do ringu i oszukiwać ludzi dookoła i samego siebie. Lepiej skończyć trochę wcześniej niż za późno - tak umotywował swoją decyzję o zakończeniu kariery w rozmowie z WP SportoweFakty.

Na następnej stronie przeczytasz o pojedynku, który rozpędził światową karierę "Polskiego Księcia".

2
/ 6

Zwycięstwo nad Glenem Johnsonem (lipiec 2012)

Pojedynek, do którego doszło w Chicago, udowodnił, że Andrzeja Fonfarę stać na wielkie sukcesy w przyszłości. Jego rywalem był kilkukrotny mistrz świata IBF i legendarnego magazynu "The Ring", Glen Johnson.

Pojedynek z mającym wówczas na koncie prawie 70 walk Jamajczykiem był dużym wyzwaniem dla 25-letniego wtedy Fonfary. Ryzyko jednak się opłaciło. Polak zwyciężył pewnie na punkty.

Starcie z Johnsonem okazało się dla Fonfary przepustką do kolejnych ważnych pojedynków. Już kilka miesięcy później zmierzył się z Tommym Karpencym, dzięki czemu zdobył pas mistrza świata uznawanej za piątą światową federację IBO.

Na następnej stronie przeczytasz o mistrzowskiej szansie Andrzeja Fonfary, którą żyła cała Polska.

3
/ 6
"Superman" dwukrotnie pokonał Andrzeja Fonfarę
"Superman" dwukrotnie pokonał Andrzeja Fonfarę

Przegrana z Adonisem Stevensonem (maj 2014)

Dzięki temu starciu o Andrzeju Fonfarze usłyszała cała Polska. Jego pojedynek z Adonisem Stevensonem odbił się szerokim echem w świecie sportów walki, mimo że walecznemu pretendentowi nie udało się zwyciężyć.

Z dominującym przez wiele lat w kategorii półciężkiej Haitańczykiem mieszkaniec Chicago walczył jak równy z równym. Konfrontacja miała dramatyczny przebieg - obaj zawodnicy lądowali na deskach. Pretendent leżał już w pierwszej rundzie, a czempion padł w piątej odsłonie.

Bohaterska postawa Polaka jednak nie wystarczyła, aby triumfować. O wyniku decydowali sędziowie punktowi, a ci jednogłośnie wskazali na Stevensona, punktując 115-110, 115-110 i 116-109.

Pięściarze doczekali się rewanżu. W czerwcu 2017 w Montrealu "Superman" okazał się już zdecydowanie lepszy od Polaka i zakończył jego marzenia o czempionacie w kategorii półciężkiej.

Na następnej stronie przeczytasz o tym, jak Andrzej Fonfara zlał syna legendy.

4
/ 6
Meksykańska gwiazda boksu nie miała szans z Polakiem
Meksykańska gwiazda boksu nie miała szans z Polakiem

Zwycięstwo nad Juliem Cesarem Chavezem Juniorem (kwiecień 2015)

To była jedna z najpiękniejszych chwil polskiego boksu zawodowego. Do tej walki Fonfara wychodził w roli underdoga. Mało kto na niego stawiał. Pochodzący z Radomia wojownik od początku narzucił swoje tempo i dominował nad byłym mistrzem wagi średniej.

Chavez Junior nie wspomina miło swojego debiutu w kategorii półciężkiej. W dziewiątym starciu Polak postawił wszystko na jedną kartę i wyraźnie podkręcił tempo. Wspaniały lewy sierpowy posłał syna legendy na deski i wielki triumf był na wyciągnięcie ręki. W przerwie przed dziesiątą rundą narożnik rozbitego Meksykanina zdecydował się poddać walkę.

Pojedynek został uznany przez portal boxingscene.com za największą pięściarską niespodziankę pierwszego półrocza 2015.

Na następnej stronie przeczytasz o zwycięstwie nad pogromcą Tomasza Adamka.

5
/ 6
Andrzej Fonfara pomścił Tomasza Adamka
Andrzej Fonfara pomścił Tomasza Adamka

Zwycięstwo nad Chadem Dawsonem (marzec 2017)

Tym nokautem Andrzej Fonfara zakończył karierę Chada Dawsona - wieloletniego mistrza wagi półciężkiej WBC, IBO i IBF, który zadał pierwszą porażkę w karierze Tomaszowi Adamkowi.

Z Amerykaninem nasz zawodnik nie miał jednak łatwo. Do momentu zakończenia przegrywał na punkty. Dopiero w dziesiątej rundzie odwrócił losy na swoją korzyść i wygrał przez nokaut techniczny. Triumf zapewnił jednak 32-latkowi rewanż z Adonisem Stevensonem.

Droga do zwycięstwa Fonfary w tej potyczce była kręta i wyboista. Dla "Andrew" występ w Nowym Jorku był też szczególny, bowiem pierwszy raz w jego narożniku stanął Virgil Hunter, który zastąpił Sama Colonnę.

Na następnej stronie przeczytasz o ostatnim pojedynku Fonfary w Polsce.

6
/ 6
Pojedynkiem w Warszawie Fonfara zakończył karierę
Pojedynkiem w Warszawie Fonfara zakończył karierę

Zwycięstwo nad Ismaiłem Siłłachem (czerwiec 2018)

Pojedynek na warszawskim Torwarze miał być w zasadzie tylko formalnością. Andrzej Fonfara chciał rozprawić się z Ukraińcem i udanie zadebiutować w kategorii cruiser, rozpoczynając tym samym nowy etap swojej kariery. Wracał po bolesnej porażce w rewanżu ze Stevensonem.

To naszemu pięściarzowi się udało. Nie miał większych problemów i pokonał Siłłacha w szóstej rundzie. Zasypał go serią ciosów pod linami, wobec czego sędzia Leszek Jankowiak przerwał walkę.

Czas jednak pokazał, że to starciem z Siłłachem Fonfara zakończył swoją karierę. Była to druga i, jak się już okazało, ostatnia walka "Księcia" nad Wisłą. W ojczyźnie witał się z zawodowym ringiem w 2006 roku i żegnał w 2018.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Darek Pol
17.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreście coś mądrego,Szpilka,Wach,Zimnoch już dawno powinni ogłosić swój koniec bo są w tej samej lidze albo jeszcze niżej co alfons Fonfara.....