- Przed wyjazdem do USA trenowałem w Polsce i ciągle szukałem czegoś nowego. Chciałem, żeby było lepiej. Teraz, po powrocie ze Stanów, rozmawiałem o tym z Izuagbe Ugonohem. Powiedziałem mu: "Stary, wszystko mamy tutaj", a Izu odpowiedział "Ale gdybyśmy nie wyjechali, to byśmy się o tym nie przekonali". I ma rację. Żylibyśmy w przekonaniu, że musimy spróbować, że tam jest lepiej, Ameryka itd. Liczyłem na to, że jadę tam ze względu na lepszych sparingpartnerów, a tam wcale ich nie miałem. Człowiek cały czas się czegoś uczy - mówi polski pięściarz Artur Szpilka w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.