Grzegorz Skrzecz w ostrych słowach skrytykował Artura Szpilkę, który wdał się w medialną "wymianę uprzejmości" z Dariuszem Michalczewskim. - Szpilka nazwał Darka Goebbelsem, a nie dorósł do dwumetrowego dołu pod jego piętami. Niech coś zdobędzie i dopiero się wypowiada - stwierdził Skrzecz. Brązowy medalista mistrzostw świata wypomniał również Szpilce brak pokory wobec Tomasza Adamka. - Krzyczenie, że Adamek jest dziadkiem, że zrobi mu rzeź niewiniątek, jest nie na miejscu. Niech przypomni sobie Jenningsa [Szpilka przegrał z nim przez TKO - przyp. red.], gdzie nie wiedział, z której strony bierze ciosy. Ile razy kucał w tej walce? Co z tego, że ma pierdyknięcie, najpierw trzeba trafić, trzeba mieć technikę - zauważył Skrzecz.