Krzysztof Włodarczyk ma za sobą najtrudniejszy okres w życiu. Popularny "Diablo" niedawno opuścił więzienie, w którym spędził pięć miesięcy.
Kara spowodowana była łamaniem sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych i jazdą bez prawa jazdy.
To był jego drugi pobyt "za kratkami". Teraz Włodarczyk szykuje się do powrotu na ring, który planowany jest jesienią. Na chwilę obecną nie wiadomo jednak, z kim miałby stoczyć pojedynek.
ZOBACZ WIDEO: "Nie mam zamiaru tego ukrywać". Gamrot zaszalał po walce
W kuluarach pojawiły się nazwiska Tomasza Adamka czy Nikodema Jeżewskiego. Ten drugi niemal natychmiastowo zareagował na spekulacje i umieścił nagranie w mediach społecznościowych. I nie gryzł się w język. Wypomniał też Włodarczykowi, że nieraz rzucał mu w przeszłości wyzwanie.
- Gratuluję tego trudnego momentu tobie i twojej rodzinie, że daliście radę. Na pewno nie było łatwo - zaczął Jeżewski, a potem przeszedł już do konkretów.
- Sportowo nie machaj paluszkiem do kamery do mnie, bo to ja ciebie trzy razy wcześniej zapraszałem do ringu i to wy chowaliście łeb pod kołdrę. Udawaliście, że nie żyjecie. Ludzie to pamiętają i przestań świrować - zaczął.
Potem wytłumaczył jak wygląda jego obecna sytuacja. - Mam walkę 3 września. Później muszę zapytać w telewizji Polsat, bo jestem ich pracownikiem, czy będziemy mogli się skonfrontować - oznajmił.
- Ja jestem na tak, nie ma problemu. Chyba, że wolisz walkę z półumarłym Adamkiem, także kwestia należy do ciebie - zakończył.
— Nikodem Jeżewski (@NikodemJezewski) July 13, 2022
Zobacz także:
Włodarczyk opowiedział o rodzinnej tragedii. "To nas dobiło"
Mayweather wróci na zawodowy ring? Wielkie pieniądze na stole