To już pewne, że w świecie boksu doczekamy się długo wyczekiwanego pojedynku. Podpisano już kontrakt na walkę Tyson Fury - Ołeksandr Usyk. Stawką będą mistrzowskie pasy organizacji WBA, WBC, IBF oraz WBO. W tej chwili jednak nie znamy dokładnej daty tego hitu.
To jednak nie przeszkadza pięściarzom, aby już się zaczepiać za pośrednictwem mediów. Tym razem to Fury wbił szpilkę swojemu oponentowi. "Gypsy King" postanowił zakpić z Ukraińca.
- W tej chwili nie przejmuję się zbytnio Usykiem, bo skupiam się na wielkim Francisie Nnganou. Kiedy już sobie z nim poradzę i wyjdę z tego starcia bez kontuzji, zajmę się tym maluchem i strącę go jak kroplę deszczu z ramienia - powiedział Fury.
Brytyjski pięściarz w tej chwili jest na finiszu przygotowań do walki z Francisem Ngannou. Ten pojedynek odbędzie się 28 października w Rijadzie (Arabia Saudyjska). Co ciekawe, to będzie debiut Francuza w boksie, bo do tej pory walczył w MMA w organizacji UFC.
Kiedy możemy się spodziewać hitowego starcia Fury vs. Usyk? Gala może odbyć się już w grudniu, ale rozważany jest także termin na początek 2024 roku. Ukrainiec pod koniec sierpnia we Wrocławiu pokonał przed czasem Daniela Duboisa.
Kosmos! Wydało się, ile Fury zarobi za walkę z Usykiem >>
Wciąż jest niepokonany. Tak Fury cieszył się z sukcesu brata [WIDEO] >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki