W sobotę w arabskim Rijadzie odbyła się gala "Day of Reckoning: Fight Night". W walce wieczoru Anthony Joshua zgodnie z oczekiwaniami zdemolował Otto Wallina. Brytyjczyk tak dotkliwie obił swojego rywala, że narożnik Szweda w piątej rundzie zadecydował o poddaniu pojedynku.
W Arabii Saudyjskiej wystąpił też Deontay Wilder. 38-letni Amerykanin zmierzył się z Nowozelandczykiem Josephem Parkerem. Zdecydowanym faworytem starcia był Wilder, jednak niżej notowany Parker sprawił ogromną sensację i wygrał na punkty.
Porażka Wildera będzie miała ogromny wpływ na przyszłe plany Joshuy. Przed galą zakładano bowiem, że obaj bokserzy pokonają swoich rywali, co otworzy im drogę do stoczenia hitowego starcia. W obliczu porażki Amerykanina pojedynek nie dojdzie jednak tak szybko do skutku. Z tego obaj stracili szansę na zarobienie ogromnych pieniędzy. Szacuje się bowiem, że ich walka byłaby warta 100 milionów funtów.
ZOBACZ WIDEO: "Ewenement na skalę światową". Mateusz Borek o walce Adamek vs. Chalidow
Promotor Joshuy, Eddie Hearn, potwierdził w rozmowie z mediami, że jego podopieczny skupi się teraz na walce z innym rywalem.
- Podpisaliśmy kontrakt na Wildera, ale przegrał dziś wieczorem. Teraz będzie walka Anthony Joshua kontra Filip Hrgović o tytuł mistrza świata - mówił Hearn cytowany przez "The Sun".
Joshua stracił więc szansę na kasową walkę, zyskał za to okazję na walkę o pas federacji IBF. 17 lutego dojdzie do długo oczekiwanej walki między Tysonem Furym i Ołeksandrem Usykiem, której stawką będą pasy WBC, WBA, IBF i WBO. Duża część środowiska bokserskiego jest zdania, że niezależnie od tego, który z bokserów wygra starcie, oba obozy będą dążyły do kasowego rewanżu.
Gdyby taki scenariusz rzeczywiście się spełnił, lepszy z pary Usyk - Fury może zostać pozbawiony pasa IBF. Oficjalnym pretendentem do tego tytułu jest bowiem Filip Hrgović. Jeżeli dojdzie do rewanżu Usyka z Furym, pas IBF może zostać zwakowany. W tej sytuacji ewentualne starcie Joshuy z Hrgoviciem de facto wyłoni nowego mistrza świata tej organizacji.
Czytaj też:
Było 10 sekund do końca walki. Tylko spójrz, co się wtedy stało
Joshua - Wallin: nie było co zbierać. Narożnik krzyknął "stop"