Andy Ruiz Jr zszokował świat na początku czerwca 2019 roku. Wtedy zastąpił zdyskwalifikowanego za stosowanie dopingu Jarrella Millera i stoczył pojedynek z Anthonym Joshuą o pasy mistrzowskie WBA, IBF, WBO oraz IBO wagi ciężkiej. Pokonał rywala w siódmej rundzie przez nokaut.
Mimo wszystko, pięściarz nie mógł cieszyć się pełnią życia. Powód to napięta relacja z byłą partnerką Julią Lemus. Według doniesień medialnych, popularny "The Destroyer" otrzymał nawet zakaz zbliżania się do kobiety. Oskarżano go bowiem o napaść seksualną czy mierzenie w jej kierunku z broni.
On sam odparł te zarzuty. Andy Ruiz Jr postanowił też opowiedzieć o pewnej sytuacji z udziałem Lemus. Ta miała ukraść mu... pasy mistrzowskie za walkę z Anthonym Joshuą.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
- Biżuteria warta prawie milion dolarów i te pasy mistrzowskie, zabrała je również - stwierdził były mistrz świata wagi ciężkiej w wywiadzie dla DAZN.
- Wiem to na pewno, ponieważ wydała nakaz wyprowadzenia się z mojego domu, który kupiłem, a wszystkie moje pasy i biżuteria tam były. Znała kombinację do mojego sejfu. Więc dosłownie mnie wykończyła - dodał.
Andy Ruiz przyznał, że cała sytuacja sprawiła mu ogromne cierpienie. - W tamtym czasie nie obchodziła mnie biżuteria. Pomyślałam sobie: "wiesz co, zapomnij o tym, to tylko rzeczy materialne". Ale pasy mistrzowskie bardzo mnie zabolały - podsumował.
Po drugim przegranym pojedynku z Anthonym Joshuą, pięściarz z Meksyku stoczył trzy walki - wygrał z Chrisem Arreolą oraz Luisem Ortizem. Za to starcie przeciwko Jarrellowi Millerowi zakończyło się remisem.
Zobacz też:
Twór rosyjskich służb. To on zapoczątkował kontrowersje nt. rywalki Polki
Znów głośno o Imane Khelif. "Jest mężczyzną"