Profesjonalny bokser Mylik Birdsong, mający rekord 15 zwycięstw, 1 remis i 1 porażkę, zginął tragicznie w niedzielę, 29 września w Los Angeles. Amerykanin został zastrzelony, a do zdarzenia doszło w pobliżu Watts, kiedy to kilku mężczyzn w ciemnym SUV-ie podjechało do zawodnika i rozpoczęło ostrzał.
Według relacji policji, Birdsong próbował uciec, jednak napastnicy dogonili go i oddali kolejne strzały. Bokser został przewieziony do pobliskiego szpitala, gdzie niestety zmarł jeszcze tego samego dnia. Jak donosi KTLA, Birdsong został trafiony siedmioma kulami w tors.
31-letni Birdsong był utytułowanym zawodnikiem, aktualnym mistrzem świata federacji World Boxing Foundation w wadze półśredniej. Planował powrót na ring po przerwie od marca, mając zaplanowaną walkę z Gorem Yerisyanem 26 października w Commerce Casino.
Policja prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie strzelaniny i poszukuje sprawców, którzy uciekli z miejsca zdarzenia przed przybyciem funkcjonariuszy. Jak podaje "The Sun", śledztwo jest w toku, a władze apelują o informacje mogące pomóc w ujęciu napastników.
Śmierć Amerykanina wstrząsnęła społecznością bokserską i fanami na całym świecie. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wyrazy współczucia.