Michał Cieślak przed tygodniem zachwycił całe bokserskie środowisko w naszym kraju. 36-latek pokonał przed czasem Jeana Pascala i został tymczasowym mistrzem świata WBC w kategorii junior ciężkiej. W sobotę w życiu naszego boksera miało miejsce kolejne bardzo ważne wydarzenie.
Cieślak wziął ślub w malowniczym kościele w Dębnie Podhalańskim. Ceremonia była kameralna, ale pełna uroku. Cieślak, ubrany w klasyczny czarny garnitur, przypominał Jamesa Bonda. Jego ukochana postawiła z kolei na piękną suknię z gorsetową górą i z nietypowymi ramiączkami. Wyglądała wręcz olśniewająco.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
Podczas uroczystości Cieślak i jego wybranka potwierdzili swoją miłość przed Bogiem. Para młoda, otoczona bliskimi i przyjaciółmi, cieszyła się każdą chwilą tego wyjątkowego dnia, a z ich twarzy nie schodziły uśmiechy.
36-latek jeszcze przed tym wyjątkowym dniem podkreślał, że ślub ma dla niego ogromne znaczenie. Zapowiedział też, że po ceremonii postawi na odpoczynek. - Teraz nadszedł mój czas. Idziemy dalej i nie zwalniamy tempa. Chcę się teraz nacieszyć tym, co zdobyłem, bo chyba mi się należy. Fajnie jest - stwierdził.
Na uroczystości, oprócz najbliższych pary, obecni byli także znani trenerzy boksu, w tym Andrzej Liczik. Zdjęcia ze ślubu boksera i jego wybranki opublikował na portalu X dziennikarz "Super Expressu" Rafał Mandes. Cieślak na to ważne wydarzenie zabrał również swój pas mistrzowski, z którym z dumą pozował.