Tomasz Adamek: Polacy niewolnikami we własnym kraju. Stoczę jeszcze 2-3 walki

Przygoda Tomasza Adamka z polityką nie zakończyła się sukcesem. "Góral" wraca do Stanów Zjednoczonych, ale w rozmowie z Bokser.Org przyznaje, iż kibice zobaczą go jeszcze na ringu. I to nie raz!

W tym artykule dowiesz się o:

Adamek startował w wyborach do europarlamentu z pierwszego miejsca Solidarnej Polski na Śląsku, jednak jego partia nie przekroczyła pięcioprocentowego progu. Wybitny polski pięściarz przyjrzał się sytuacji w kraju i z dużym niepokojem opisuje obecny stan rzeczy.

- Nie wiedziałem, że ludzie w Polsce żyją w takim ubóstwie. Ludzie mają rodziny, a pracują za śmieszne pieniądze. Jesteśmy niewolnikami we własnym kraju - skomentował były mistrz świata dwóch kategorii wagowych.

[ad=rectangle]

Jak się okazuje, fani Adamka zobaczą jeszcze swojego idola w bokserskim ringu. Wojownik z Gilowic na jesieni może stoczyć pierwszy pojedynek od czasu porażki z Wiaczesławem Głazkowem, niewykluczone, że w Polsce.

- Dostałem propozycję od Polsatu, by na jesieni stoczyć walkę. Jeżeli będzie też propozycja z USA, to porównamy, która będzie lepsza. Chciałbym zawalczyć w Polsce. Nie zakończyłem jeszcze kariery, chcę dwa-trzy razy wyjść do ringu  - dodał.

Źródło: Bokser.org

Komentarze (11)
avatar
spartanin77
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zamiast 2,3 walk lepiej na jesien do parlamentu wystartuj polityku 
avatar
kokojamboo
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie wiem czy po wejsciu w polityke i głupotach które opowiadał jacys fani jeszcze zostali.Rozmieniłeś sie na drobne Tomku. 
avatar
Maszka
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Temu panu już podziękujemy 
avatar
bromberg50
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gdybyś się dostał do PE(czego byłeś pewny,bo Bóg nad Tobą czuwa-tak powiedziałeś)to może byś mógł powalczyć z jakimś równie nawiedzonym jak Ty.A,tak będziesz musiał poboksować z prawdziwym boks Czytaj całość
michalzg
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Prosty błazen. Tyle w temacie. Jedź i nie wracaj