Były menedżer Tysona ujawnił seksualne uzależnienie legendarnego boksera

Były menedżer Mike'a Tysona przerwał milczenie. Rory Holloway jest przekonany, że legendarny pięściarz zostałby najlepszym bokserem w historii, gdyby nie jego uzależnienie od seksu.

Konrad Kaźmierczak
Konrad Kaźmierczak
Rory Holloway, który był przyjacielem Mike’a Tysona, od czasów gdy oboje byli nastolatkami, w swojej nowej książce pt. "Taming the Beast: The Untold Story of Mike Tyson" ujawnił kilka nieznanych faktów na temat życia kontrowersyjnego amerykańskiego boksera. Autor książki twierdzi, że Mike Tyson mógłby zapisać się jako najlepszy zawodnik w historii boksu, ale przeszkodziło mu w tym silne uzależnienie seksualne.
- Wiedziałem, że nie ma nikogo, kto w ringu mógłby go zatrzymać. Jedynym powodem, który mógł go zatrzymać przed przejściem do historii była jego słabość do kobiet. Każda jego decyzja podejmowana była pod wpływem kobiet i seksu. Przypadek gwałtu był nieunikniony. Jestem zaskoczony, że więcej dziewcząt nie zgłosiło roszczeń wobec niego - powiedział dla Daily Mirror Holloway, który otwarcie mówi o największej słabości "Żelaznego Mike’a".

Tyson w wieku 20 lat pokonał Trevora Berbicka w walce o pas mistrzowski federacji WBC i został najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej. Po sześcioletniej dominacji w królewskiej dywizji został skazany na sześć lat więzienia za gwałt na 18-letniej Desiree Washington. Utytułowany zawodnik został wypuszczony na wolność po odbyciu połowy kary, jednak zdaniem byłego menedżera Tysona pobyt za kratkami niczego go nie nauczył. Słynny bokser nadal nie stronił od kobiet, które chciały go poznać.
Sławni bokserzy rezygnują z jedzenia mięsa. Nowa moda wśród pięściarzy

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×