Szczere wyznanie Mayweathera. Czy rzeczywiście pobił swoją byłą dziewczynę?

Floyd Mayweather zaprzeczył, że pobił Jodie Harris, mimo że 2011 roku trafił za to za kratki. Bokserski wirtuoz po latach tłumaczy, że próbował tylko powstrzymać swoją byłą dziewczynę.

Konrad Kaźmierczak
Konrad Kaźmierczak
Niepokonany reprezentant Stanów Zjednoczonych cztery lata temu przyznał się, że uderzył swoją byłą partnerkę przed swoimi dziećmi. Jak się okazuje, skruchę wyraził tylko po to, aby zmniejszyć wymiar kary. "Money" został skazany na dziewięćdziesiąt dni pozbawienia wolności, ale po dwóch miesiącach udało mu się uzyskać zwolnienie z aresztu.
Najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe na kilkanaście dni przed walką stulecia z Mannym Pacquiao postanowił opowiedzieć publicznie swoją wersję wydarzeń.

- Czy kopnąłem, uderzyłem, wrzasnąłem na kogoś? Nic takiego się nie stało. Patrzę w twarz i mówię raz jeszcze. Nic takiego się nie stało - powiedział Floyd Mayweather Jr, który twierdzi, że próbował tylko powstrzymać swoją byłą partnerkę. - Jeśli mówią, że to przemoc domowa, to jestem winny. Jestem winny, że próbowałem kogoś powstrzymać - dodał.

Utytułowany Amerykanin uważa, że przyczyny jego zatrzymania były zupełnie inne, a na jego aresztowanie miał kolor skóry. - Jestem czarny, jestem bogaty i jestem szczery. To są trzy prawdziwe powody - wyjaśnił.
Floyd Mayweather niespodziewanie zapowiedział zakończenie sportowej kariery

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×