32-letni "Sasza" przez lata kreowany był na przyszłego dominatora królewskiej kategorii wagowej. Z wielkich planów niewiele wyszło, Dimitrenko (35-2, 22 KO) przegrywał z Eddiem Chambersem i Kubratem Pulewem, wydawało się, że kariera naturalizowanego Niemca przedwcześnie się zakończy. Dwumetrowy kolos zdecydował się wrócic między liny, a pierwszą przeszkodą był 23-letni Kowoll (3-14, 2 KO).
[ad=rectangle]
Faworyt od początku totalnie zdominował rywala, aż trzykrotnie posyłając go na deski w premierowym starciu. Kowoll nie był w stanie poradzić sobie z ciosami na korpus, a po trzecim nokdaunie sędzia zdecydował się przerwać jednostronny pojedynek.
Lokalna gala odbyła się w Hamburgu, ale wygląda na to, że w kolejnych startach Dimitrenko będzie boksował na poważniejszych imprezach ze zdecydowanie bardziej wymagającymi oponentami.