Saleta to zawodnik, który w sportach uderzanych spróbował niemal wszystkiego. Od kickboxingu po boks i mieszane sztuki walk. Pomimo wieku utrzymuje dobrą formę, choć o zdrowie musi dbać - w 2007 roku oddał córce jedną z nerek, sam ocierając się później o śmierć.
[ad=rectangle]
Szybka kariera z kickboxingu
Przemysław Saleta swoją karierę jako zawodnik zaczynał w kickboxingu i jak się później okazało zdobył w tej dyscyplinie prawie wszystko, co było do zdobycia. Na jego koncie znalazły się wywalczone w 1990 roku tytuły mistrza świata i Europy federacji ISKO i WAKO w kategorii ciężkiej. W Polsce do historii przeszła jego walka stoczona w Sopocie z Tomym Hallem, gdzie przy komplecie publiczności Polak wygrał w Operze Leśnej. Karierę kickboxera Saleta zakończył mając na swoim koncie 35 walk, z czego aż 34 wygrane. Co ciekawe wśród pokonanych znalazł się także Witalij Kliczko, który mając 17 lat w 1988 roku przegrał z ówczesnym mistrzem świata na punkty. Po latach obydwaj pięściarze nadal wspominają ten pojedynek i pozostają w przyjacielskich relacjach.
Pora poważnie zarabiać. Pieniędzy nie brakuje w boksie
Saleta osiągając prawie maksimum w kickboxingu postanowił spróbować swoich sił w boksie zawodowym. Ta decyzja byłą też podyktowana kwestiami finansowymi, gdyż kickboxing nie był tak sponsorowany jak boks. Pierwszy pojedynek Przemysław Saleta stoczył w lipcu 1991 roku, szybko nokautując w 1. rundzie Steve'a Paoliliego. W Stanach Zjednoczonych kariera Polaka nabrała rozpędu. W 19. pojedynku zdobył on pierwszy poważny tytuł - mistrza interkontynentalnego federacji WBC, pokonując w Cardiff Dennisa Andriesa. Największy triumf przyniósł jednak rok 2002. Wtedy w starciu z niepokonanym mistrzem Europy Luanem Krasniqim nikt nie dawał szans na zwycięstwo Polakowi. Saleta w Dortmundzie zwyciężył w 8. rundzie faworyzowanego pięściarza gospodarzy i jako pierwszy Polak w historii zdobył tytuł zawodowego mistrza Europy w boksie. Niestety, tytuł ten stracił już w pierwszej obronie przegrywając z Sinanem Samilem Samem. Do 2006 roku Saleta walczył "w kratkę", przegrywając m.in. rewanż z Krasniqim czy z byłym mistrzem świata Oliverem McCallem. Łącznie w boksie zawodowym stoczył 51 pojedynków, z czego 44 wygrał.
Przygoda z MMA i głośny konflikt z Najmanem
Saleta w 2007 roku podpisał kontrakt z dobrze rokującą wówczas federacją KSW. Jako znany bokser miał on za zadanie przyciągnąć kibiców do oglądania tej formuły sportów walki w Polsce. W debiucie, na gali KSW 7 w Warszawie, przegrał jednak z bardziej doświadczonym Martinem Malchasjanem. Niedługo po tym pojedynku Saleta zdecydował się na oddanie nerki swojej córce Nicole. Po operacji wystąpiły jednak poważne powikłania w postaci niewydolności oddechowej i krwotoku wewnętrznego. 13 grudnia 2007 roku Saleta został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Do zawodowych startów powrócił w 2010 roku w wyniku narastającego konfliktu medialnego z Marcinem Najmanem. Federacja KSW umożliwiła bokserom wyrównanie rachunków sprzed lat na ringu. Na gali KSW 14 Saleta wygrał przez duszenie, ale duży wydźwięk medialny trwającego konfliktu spowodował, że doprowadzono do rewanżu. Ten zorganizowano już pod banderą nowej organizacji na rynku - MMA Attack. Rewanż w 2011 roku, tym razem na zasadach K-1, również wygrał Saleta po tym, jak Najman w wyniku zadawania niskich kopnięć odniósł kontuzję. Wówczas rozbawiony po starciu z "El Testosteronem" były mistrz Europy w boksie jednoznacznie zapowiedział, że trzeciej walki nie będzie. Dlaczego jednak obydwaj pięściarze nie zdecydowali się wyjaśnić swoich spraw w ringu bokserskim? Na to pytanie ciężko szukać odpowiedzi.
Nie raz kończył karierę, walka z Gołotą miała być ostatnią
Saleta pomimo deklaracji zakończenia kariery nie potrafił dotrzymać słowa. Ostatnimi pojedynkami miały być te z Najmanem w 2010 roku i Gołotą w 2013 roku. Walka z "Andrew" była dla polskich fanów szczególna. Wiele razy próbowano w przeszłości doprowadzić do pojedynku dwóch wybitnych bokserów w Polsce. Ta sztuka udałoasię dopiero wtedy, gdy obydwaj mieli po... 45 lat. "Walka emerytów" na Polsat Boxing Night 2 w lutym 2013 roku nie zawiodła jednak oczekiwań kibiców. Ku zaskoczeniu większości ekspertów Saleta w 6. rundzie posłał na deski Gołotę, a sędzia zdecydował o przerwaniu pojedynku. Występ w trójmiejskiej Ergo Arenie prawdopodobnie nie był ostatnim w wykonaniu Przemysława Salety. W 2015 roku ma on ponownie powrócić na ring. Na 99 proc. 26 września stoczy on na gali Polsat Boxing Night pojedynek z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej, Tomaszem Adamkiem. W tym przypadku "Góral" jest jednak aż o 8 lat młodszy od Salety.
Czy Przemysław Saleta po poskromieniu Andrzeja Gołoty ma szansę pokonać też Tomasza Adamka? Starcie 47-latka z 39-latkiem może nie być pasjonującą wojną w ringu. Z pewnością jednak nadal wzbudza ono zainteresowanie kibiców pięściarstwa w Polsce i zapewne sprzeda sporo płatnych subskrypcji pay-per-view.
Waldemar Ossowski
Obserwuj@PolskieMMA