Do trzech razy sztuka. Polski pięściarz przełamie "klątwę" w Legionowie?

Andrzej Sołdra wraca na ring po dziesięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. 30-latek po raz trzeci w karierze wystąpi na gali w Legionowie i spróbuje przełamać niefortunną passę.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę na gali "Power Punch" zmierzy się z ambitnym Sebastianem Skrzypczyńskim, który z pewnością nie zamierza poddać się bez walki. Andrzej Sołdra potwierdzi, że do trzech razy sztuka?

Pięściarz grupy Babilon Promotion karierę zawodową rozpoczął pięć lat temu, wygrywając pierwsze siedem pojedynków. O Sołdrze głośno zrobiło się w październiku 2012 roku, gdy po krwawej walce w Wieliczce zastopował Ricky'ego Denisa Powa. Wówczas media zaczęły określać go mianem "Rzeźnika z Nowego Sącza", nawiązując do pracy, którą wykonywał podczas emigracji w Irlandii.

Andrzej Sołdra boksował na gali Polsat Boxing Night Adamek vs Szpilka
Andrzej Sołdra boksował na gali Polsat Boxing Night Adamek vs Szpilka

Dla 30-latka Legionowo pozostaje niezdobytą twierdzą. W ósmej zawodowej próbie, w maju 2013 roku, po raz pierwszy zawitał do Legionowa, by skrzyżować rękawice z twardym Bartłomiejem Grafką z grupy Silesia Boxing. Był zdecydowanym faworytem, ale rywal ze Śląska w swoim stylu stawiał twardy opór i skutecznie zrywał się do ataku, zaskakując obserwatorów. Po sześciu nieustępliwych rundach trudno było wskazać lepszego, kłopoty mieli również sędziowie, którzy orzekli remis (56-56, 56-56, 57-55 dla Sołdry). Ten wynik na pewno nie satysfakcjonował nikogo z obozu nowosądeczanina.

W 2014 roku Sołdra doznał pierwszej porażki, ulegając przez szybki nokaut osiłkowi z Niemiec, Vincentowi Feigenbutzowi. Polak stanął na rozdrożu, ale pięknie wyszedł z kryzysu podczas gali Polsat Boxing Night Adamek vs Szpilka, gdy niespodziewanie rozprawił się z Dawidem Kosteckim.

Opromieniony największym sukcesem w karierze wrócił do Legionowa, by skrzyżować rękawice z Jewgienijem Machtiejenką. Ukrainec w drugiej rundzie wystrzelił prawym krzyżowym na szczękę Sołdry, a ten bezwładnie padł na matę ringu i doznał rozległej kontuzji nogi. Ring opuszczał na noszach, a uraz uniemożliwił mu kolejne starty. Jak sam twierdzi, wierzy głęboko, że w sobotę odwróci kartę i pierwszy raz zatriumfuje w hali Arena. Za nim jest już kilkumiesięczna rehabilitacja i przeświadczenie, że wraca po to, by zwyciężać.

Głównym wydarzeniem wieczoru będzie starcie Krzysztofa Zimnocha z Mike'em Mollo. Bilety na wydarzenie kupisz klikając w ten link >>>

Power Punch. Zimnoch vs Mollo

Komentarze (0)