Dramatyczny apel ojca do syna. "Jeśli sędzia nie przerwie walki, twój rywal ucierpi"

Newspix / Nick Blackwell (po lewej)
Newspix / Nick Blackwell (po lewej)

Były mistrz świata Chris Eubank był zszokowany tym, że sędzia nie przerywał walki, w której jego syn potwornie obijał znajdującego się teraz w śpiączce Nicka Blackwella. Szkoleniowiec po siódmej rundzie wystosował w narożniku wyjątkowy apel.

W tym artykule dowiesz się o:

Faworyzowany Chris Eubank Junior w sobotę w hali Wembley Arena w widowiskowy sposób rywalizował z Nickiem Blackwellem, jednak potyczka była jednostronna i naznaczona atakami syna legendy. Kibice momentami na stojąco oglądali tę rywalizację, Blackwella było stać jedynie na zrywy.

Po czwartej rundzie twarz 25-latka była porozcinana i zakrwawiona, ale Brytyjczyk nie myślał o poddaniu się. W przerwie po siódmym starciu ojciec i trener Juniora widział, że z przeciwnikiem dzieję się coś złego i wystosował w narożniku wyjątkowy apel.

- Jeśli sędzia nie zatrzyma zaraz tej walki, to nie wiem, co mam więcej mówić. Powiem tylko tyle, jeśli pojedynek nie będzie zastopowany, a ty będziesz dalej robił swoje, on naprawdę ucierpi. Nie rozumiem decyzji arbitra, nie koncentruj się już na ciosach na głowę - mówił.

Sędzia Victor Loughlin nie reagował, w dziesiątej rundzie Eubank Junior ewidentnie zwolnił tempo i nie przejawiał ochoty do dalszej ofensywy. Dopiero wtedy Blackwell został odesłany na konsultacje medyczne, a lekarz zakończył nierówną batalię. Kilka minut później "Bang Bang" stracił przytomność i halę opuszczał na noszach. Został przetransportowany do szpitala, a lekarze zdiagnozowali skrzep na mózgu i wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej - informował portal World Boxing News. Niestety, nad rodziną Eubanków ponownie zawisła wizja dramatu.

Senior dokładnie wiedział co mówi do syna, bowiem podczas swojej kariery, której ukoronowaniem były zdobyte tytułu mistrzowskie w dwóch kategoriach wagowych, sam miał na koncie pojedynek, którego skutki były tragiczne dla rywala. W czerwcu 1991 roku pokonał niejednogłośnie na punkty Michaela Watsona, broniąc trofeum WBO. Werdykt był dyskusyjny, kibice domagali się rewanżu i trzy miesiące później pięściarze ponownie weszli do ringu. W jedenastej rundzie Chris wylądował na deskach, przegrywał na kartach punktowych i był o krok od utraty tytułu. Kilkanaście sekund później trafił potwornym prawym podbródkowym, raniąc Watsona. Ten został dopuszczony do dwunastej rundy, Eubank wyczuł słabość oponenta i zasypał go lawiną ciosów. Skutki tej wojny były opłakane dla przegranego - Watson spędził czterdzieści dni w śpiączce, przeszedł sześć skomplikowanych operacji usunięcia skrzepów krwi z mózgu. Przez blisko siedem lat był przykuty do wózka inwalidzkiego i tylko dzięki tytanicznej pracy odzyskał częściową sprawność.

Nick Blackwell próbował ze wszystkich sił obronić tytuł czempiona Wspólnoty Brytyjskiej w wadze średniej, a teraz płaci za to wysoką cenę. Wierzymy, że lekarze niebawem przekażą nam pozytywne wieści dotyczące stanu zdrowia Wojownika z Trowbridge.

Komentarze (1)
avatar
Penhal
30.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowie często nie czują walki. raz przerywają jak nawet ciosu nie było innym razem doprowadzają do takiej sytuacji jak mamy teraz.Trzymaj się NICK.