Dla Tomasza Garguli był to drugi tegoroczny występ. Po niespodziewanym odprawieniu Andrzeja Sołdry 41-letni Polak otrzymał ofertę z Rosji i przystąpił do pojedynku z faworytem gospodarzy, silnym Stanisławem Kasztanowem.
Niestety, "Stas" okazał się dla pięściarza z Nowego Sącza zaporą nie do przejścia. Zaplanowany na dwanaście starć pojedynek zakończył się już w drugiej rundzie po ciosie na wątrobę. Kasztanow znokautował "Tomerę", zdobywając międzynarodowy pas International Boxing Federation. Zwycięzca niebawem może przystąpić do batalii o pas czempiona WBA, w rankingu zajmuje obecnie 2. miejsce.
Główną atrakcją wieczoru w Moskwie będzie unifikacyjne starcie w dywizji junior ciężkiej pomiędzy Denisem Lebiediewem i Victorem Emilio Ramirezem. Na szali trofea WBA i IBF.
ZOBACZ WIDEO Michał Oleksiejczuk po morderczej walce. "Chcę zajść na sam szczyt"