Na razie Izu Ugonoh zaboksuje 1 października w Nowej Zelandii, a jego rywalem będzie Francuz Gregory Tony. Szczecinianin był planowany do występu na gali Polsat Boxing Night 5 listopada w Krakowie, ale jego obóz nie doszedł do porozumienia z organizatorami. W mediach zaczęły krążyć plotki, iż 29-latek może stanąć przed szansą stoczenia pojedynku o pas mistrza świata z Anthonym Joshuą o trofeum federacji IBF. Najwidoczniej coś jest na rzeczy.
- W listopadzie, miałem walczyć w Polsce, ale to nie dojdzie do skutku. Jednocześnie otworzyły się inne drzwi. Nie chcę jednak na razie o tym mówić, bo skupiam się wyłącznie na 1 października i potyczce z Tonym - mówi tajemniczo.
Hitem na polskim rynku byłoby z pewnością starcie Ugonoha z Arturem Szpilką i w przyszłości niepokonany pięściarz jest jak najbardziej otwarty na takie wyzwanie, jak również bój z Andrzejem Wawrzykiem.
- Znam ich obu, i Szpilkę, i Wawrzyka, trenowałem z nimi. Lubię ich, to świetni faceci. Ale boks to biznes, jeśli więc kiedyś te walki będą miały sens, doprowadzimy do nich - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hat-trick w końcówce. Popis byłego zawodowca