Al Haymon pomaga wielu gwiazdom boksu zawodowego, w jego stajni jest też rzesza Polaków - Artur Szpilka, Andrzej Fonfara czy Maciej Sulęcki. Teraz do tego grona dołącza Izu Ugonoh, który w przyszłym roku zadebiutuje na amerykańskim ringu. I jest przekonany, że zrobi furorę.
- To mój moment, rok 2017 będzie należał do mnie. Chcę się sprawdzić i pokazać światu, jak dobry naprawdę jestem. Wierzę, że waga ciężka jest teraz dostępna, drzwi do starć z najlepszymi są otwarte. Jeśli zrobię to, co do mnie należy, to w przeciągu 18 miesięcy stanę do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - przekonuje 30-latek.
Ugonoh przyznał, że zamierza trenować w Las Vegas, ale z dumą opowiada również o swoich korzeniach.
- Urodziłem się w Polsce, moja rodzina mieszka w tym kraju. Zawsze będę reprezentował Polskę - dodał.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty