Pojedynek od początku był leniwy, Joseph Parker zaczął nieco odważniej, ale jakby szybko zdał sobie sprawę, że z Andym Ruizem Juniorem nie należy wdawać się w bijatykę. Ograniczał ataki do minimum, próbując zachować dużą ekonomię. Nowozelandczyk momentami sprawiał wrażenie bezradnego, z kolei Meksykanin bardzo sprytnie akcentował końcówki początkowych starć - właściwie każda runda kończyła się sprintem "Niszczyciela".
Parker potrafił skutecznie bić kombinacje na korpus, ale takie próby stosował zbyt rzadko. Tempo podkręcił w dziewiątym starciu, ale jego przewaga wynikała po części z pasywności Ruiza Juniora. Mistrzowska konfrontacja nie generowała emocji, a między linami w dużej mierze panowała nuda i przewidywalność.
Mocną stroną Parkera nigdy nie była kondycja, ale o dziwo to on lepiej znosił trudy pojedynku w mistrzowskich rundach. Od dziewiątej odsłony zaczął częściej częstować oponenta prawym sierpowym. Nadwaga Ruiza, ważącego ponad 116 kg, ograniczała jego mobilność oraz wydolność.
Po dwunastu słabych i niegodnych takiej stawki potyczki sędziowie opowiedzieli się za minimalnym triumfem Parkera (114-114, 115-113 i 115-113). Tym samym Nowozelandczyk został nowym czempionem WBO w królewskiej dywizji wagowej, przejmując schedę po Tysonie Furym.
Rico Verhoeven broni mistrzowskiego pasa w starciu z Badrem Harim! Zobacz galę kick-boxingu GLORY: COLLISION o 22:00 w sobotę, 10 grudnia, w Eleven Extra i Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra czy Netia.
ZOBACZ WIDEO Szalony Wrzosek po KSW 37: rozwalę każdego, kto będzie chciał zabrać mi pas!