Andrzej Kostyra o wykryciu dopingu u Andrzeja Wawrzyka: Czuję się jak trafiony piorunem

PAP
PAP

Andrzej Kostyra nie kryje zdziwienia po dopingowej wpadce Andrzeja Wawrzyka. Dziennikarz i komentator boksu przyznał, że "czuje sie jak trafiony piorunem". Polak stracił szansę walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej.

Badania przeprowadzone 15 i 16 stycznia wykazały obecność zakazanego środka w organizmie Andrzeja Wawrzyka. Polak miał stosować stanozolol, który zwiększą siłę i jest na liście substancji niedozwolonych. 29-latek został wykluczony z pojedynku z Deontayem Wilderem. Mało tego, według Światowego Kodeksu Antydopingowego, grozi mu nawet czteroletnia dyskwalifikacja.

Dziennikarz Super Expressu i Polsatu, Andrzej Kostyra, był zszokowany, gdy dowiedział się o całej sprawie.

Komentator odniósł się także do amerykańskiego mistrza World Boxing Council.

Organizatorzy zaplanowanej na 25 lutego gali Premier Boxing Champions poszukują obecnie nowego przeciwnika dla "Bronze Bombera". Podczas wieczoru w Alabamie kibice zobaczą w akcji m.in. Izu Ugonoha rywalizującego z Dominickiem Breazealem.

ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk i Karolina Kowalkiewicz zachwyciły kibiców w Ameryce

Komentarze (1)
avatar
Wiesiek Kamiński
25.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skandal !? he he ,tylko laik może być zdziwiony ! rok czy dwa lata temu Wawrzyk wyglądał jak nalane cielsko,nie ma normalnego sposobu na zrobienie masy mięsniowej bez sterydów,w tak krótkim cza Czytaj całość