25 lutego w Szczecinie ma się odbyć rewanżowe starcie pomiędzy Mollo i Zimnochem. W pierwszej konfrontacji, w lutym 2016 roku, weteran z Illinois sensacyjnie znokautował Polaka w zaledwie 128 sekund. Od tamtego czasu Amerykanin boksował tylko raz, przegrywając z Ukraińcem Andriejem Rudenką, a pięściarz z Białegostoku wygrał dwie potyczki.
Promotor Tomasz Babiloński doprowadził do rewanżu, ale wygląda na to, że czekają go jeszcze trudne negocjacje. "Bezlitosny" stawia konkretne żądania - chodzi o przelot samolotem do Polski oraz dobór rękawic.
36-latek zdradził, że organizatorzy proponowali mu przelot na linii USA - Turcja - Polska. Zawodnik chce jednak lecieć bezpośrednio do Berlina, a następnie do Warszawy - dzięki temu podróż skróciłaby się o pięć godzin, co miałoby mieć pozytywny wpływ na aklimatyzację i regenerację.
Co więcej, były rywal Artura Szpilki i Andrzeja Gołoty nie zgadza się na wybór przypadkowych rękawic, które ze względu na rozmiar miałyby być bezpieczniejsze dla Zimnocha. Mollo chce rywalizować w rękawicach marki Grant.
- Nie będziecie się ze mną bawić. Zasłużyłem na to, by być traktowanym z szacunkiem! Na boksie zjadłem zęby - komunikował na portalu społecznościowym.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy