Izu Ugonoh w nocy z soboty na niedzielę zadebiutował na amerykańskim ringu. Przegrał przez nokaut w 5. rundzie z Dominikiem Breazealem, ale narobił tyle szumu wokół tej walki, że z miejsca znalazł się na językach całego pięściarskiego świata. Ringowa wojna, jaką zaserwowali nam obaj panowie wykraczała poza granicę ludzkiej wyobraźni. Najpierw na deski padł Ugonoh, potem Breazealem, następnie znowu Polak i niestety nie zdołał się pozbierać.
Jedni nie zostawią na nim suchej nitki - za dziury w obronie, podejrzaną kondycję i kosztowną chwilę zapomnienia. Ja chwalę za emocje, bo boks w swojej naturalistycznej postaci ma dostarczyć krwawych wrażeń. Taki był właśnie ten debiut, nie sposób przejść obok niego niewzruszonym.
Polski kibic, który zdecydował się zarwać noc, by obejrzeć pojedynek Izu Ugonoha mógł się czuć jak fan z lat dziewięćdziesiątych, którego budził w nocy Andrzej Gołota. I nigdy nie zostawił kibica obojętnym, jak opowiadał Kazik Staszewski. Pojedynek z takim tąpnięciem, jak rywalizacji Izu z Breazealem, obudziłaby nawet umarłego.
Ten pojedynek prawdopodobnie będzie kandydował do kilku nagród w podsumowaniu całorocznym. Trzecia runda może okazać się najlepszą odsłoną 2017 roku, a cały pojedynek jest murowanym kandydatem do miana wojny roku. Oscar nie zawsze trafia do najbardziej szlachetnego filmu ze szczęśliwym zakończeniem.
Czy ta porażka oddaliła Izu Ugonoha od czołówki i zaplecza wagi ciężkiej? Niekoniecznie. Jestem przekonany, że Polak, który przed pojedynkiem wymieniał uwagi z legendarnym Evanderem Holyfieldem, zaskarbił sobie sympatię kibiców oraz włodarzy gal Premier Boxing Champions (świadczą o tym chociażby reakcje na Twitterze). Kolejna ciekawa batalia jest tylko kwestią czasu. Czekam.
Piotr Jagiełło
Przeczytaj inne teksty autora >>>
Najciekawsze momenty pojedynku
ICYMI, here's what went down between @TroubleBoxing & @izuugonoh. AWESOME heavyweight bout to open up #PBConFOX tonight!! #BreazealeUgonoh pic.twitter.com/ap0OpGQML3
— PBC (@premierboxing) 26 lutego 2017
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Zimnoch chce "solówki" z Arturem Szpilką
Znakomite podsumowanie tej walki.