Andrzej Fonfara w sobotę na ringu w Nowym Jorku skrzyżował rękawice z pierwszym pogromcą Tomasza Adamka, Chadem Dawsonem. Polak toczył z Amerykaninem zażarty bój, w którym musiał odrabiać straty i zrobił to w wielkim stylu. Najpierw powalił "Złego" na deski w dziewiątej rundzie, a w ostatnim dziesiątym starciu dokończył dzieła i zanotował cenne zwycięstwo przez KO.
"Polski Książę" po ubiegłorocznej porażce z Joe Smithem Juniorem postanowił zmienić sztab szkoleniowy. Nastąpiło bolesne rozstanie z wieloletnim mentorem Samem Colonną, wcześniej przez lata pracującym z Andrzejem Gołotą. Głównym trenerem 29-latka został ceniony Virgil Hunter, który prowadzi karierę znakomitego Andre Warda i Brytyjczyka Amira Khana. Ten drugi, były mistrz świata i gwiazda boksu na Wyspach, złożył gratulacje reprezentantowi Polski.
- Gratulacje mistrzu. Wspaniały występ! Dopiąłeś swego - zakomunikował "King".
Starcie Fonfara vs Dawson było częścią znakomitej gali Premier Boxing Champions. Impreza odbyła się w mogącej pomieścić ponad 18 tysięcy widzów hali Barclays Center na Brooklynie.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Zimnoch chce "solówki" z Arturem Szpilką