Adam Kownacki na zawodowych ringach jest niepokonany. Pochodzący z Łomży pięściarz wygrał dotychczas 15 pojedynków, z czego 12 przez nokaut. Z kolei Artur Szpilka na zawodowych ringach ma 20 wygranych i 2 porażki. Kownacki jest gotowy do tego pojedynku i podpisał już kontrakt, lecz Szpilka póki co zwleka z podpisaniem umowy.
Obaj zawodnicy mieli zmierzyć się kilka tygodni temu, ale wtedy nie doszło do walki z powodu urazu Kownackiego. - Bolał mnie ząb i nie mogłem sparować przez sześć tygodni. Jest on dobrym zawodnikiem i go doceniam. Dlatego nieprzygotowany do walki nie wyjdę. To chyba proste... - powiedział w rozmowie z polsatsport.pl Kownacki.
Jeśli dojdzie do walki, to Kownacki jest zdania, że to on jest faworytem tej konfrontacji. - W Stanach Zjednoczonych Szpilka nie jest taki znany, jak w Polsce. Jest znany z nokautu, który Deontay Wilder na nim "zaliczył". Sądzę, że to ja będę faworytem i to pokażę 15 lipca. Skończy się nokautem - stwierdził Kownacki.
Triumf ma dać Polakowi szansę walki o mistrzowski pas. - Mam nadzieję, że jeśli to wygram, to będę w pierwszej piątce rankingu i powalczę o tytuł. To kolejny krok do spełnienia marzeń - dodał 28-letni bokser.
ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Poczułem ból i niemoc. To ohydne, okrutne i nie do opisania