"Great Yarmouth Mercury" napisał, że sekcja zwłok 22-letniego Jakuba Moczyka wykazała, że przyczyną śmierci było uszkodzenie mózgu. Polak 19 listopada został znokautowany w ostatniej rundzie na gali w Anglii. To była jego debiutancka walka, która zakończyła się tragicznie.
Polak zmarł po dwóch dniach w szpitalu. Teraz trwa wyjaśnianie, dlaczego doszło do takiej tragedii. Przeprowadzono już wstępne przesłuchania, po których zdecydowano, że potrzebne będzie bardziej szczegółowe dochodzenie.
Policja z Great Yarmouth (to tam odbyła się gala) będzie przesłuchiwać kilka osób. Na liście są promotor, lekarz, właściciel hali, a także najemca obiektu. To natomiast sprawi, że śledztwo zakończy się prawdopodobnie we wrześniu lub październiku tego roku.
Szczegółowe dochodzenie ma pomóc w ustaleniu, kto ewentualnie jest odpowiedzialny za tragiczną śmierć polskiego boksera.
ZOBACZ WIDEO Kawulski o budżecie gali KSW 39 i przyszłości Chalidowa