Tomasz Adamek od momentu oficjalnego związania się kontraktem z grupą MB Promotions Mateusza Borka nie zamierza próżnować. Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych drugi tegoroczny start zaliczy 18 listopada podczas gali w Częstochowie, która będzie współorganizowana przez Mariusza Grabowskiego z grupy Tymex Boxing. Rywalem "Górala" będzie pochodzący z Kamerunu, ale mieszkający na stałe w Stanach Zjednoczonych Fred Kassi.
Tym razem pojedynek Adamka zostanie pokazany w otwartym Polsacie. To spora zmiana, bowiem ostatnie trzy walki weterana z Gilowic były transmitowane w płatnym systemie Pay-Per-View. Ostatni z występów odbył się 24 czerwca, w trójmiejskiej Ergo Arenie 40-latek pewnie wypunktował Solomona Haumono. To był także początek współpracy z trenerem Gusem Currenem, który na stanowisku szkoleniowca zastąpił Rogera Bloodwortha. W Częstochowie powinniśmy zobaczyć także kilku pięściarzy Tymexu na czele z Robertem Parzęczewskim, Adamem Balskim czy Łukaszem Wierzbickim.
"Wielki Fred" zawodową karierę rozpoczął w 2003 roku. Po serii dwunastu kolejnych zwycięstw z rzędu nastąpiła porażka z Lionelem Butlerem. W 2014 roku spotkała go najbardziej dotkliwa przegrana w karierze - poległ przez ciężki nokaut w starciu z mocno bijącym Amirem Mansourem. W siódmej rundzie nadział się na potężny prawy sierpowym i bezwładnie padł na matę ringu. Doszedł do siebie dopiero po kilku minutach po interwencji służb medycznych.
W następnym roku udowodnił, że wciąż pozostaje w grze. Podczas gali z cyklu Premier Boxing Champions spotkał się z byłym rywalem Adamka, Chrisem Arreolą. "Koszmar" nie mógł znaleźć sposobu na pięściarza z Afryki, a po dziesięciu rundach sędziowie wypunktowali remis. Wokół werdyktu było sporo kontrowersji, bowiem zdaniem wielu obserwatorów Arreola nie zasłużył na ten rezultat. Kassiemu zabrano największy triumf w karierze. Przegrał na punkty także z pogromcą Izu Ugonoha, Dominickiem Breazeale'em. Amerykańskie media wówczas również pisały o dyskusyjnym werdykcie.
38-latek ostatni raz w ringu był w sierpniu ubiegłego roku, krzyżując rękawice z potężnym Jarrellem Millerem. Po trzech rundach zdecydował się poddać, sugerując kontuzję ręki, której nabawił się w trakcie potyczki.
Kassi mierzy 183 cm, ważąc ponad 100 kg. Jego znakiem rozpoznawczym jest niewygodny styl walki, o czym dobitnie mógł przekonać się zwłaszcza Arreola.
ZOBACZ WIDEO Sampdoria rozbita. Debiut Dawida Kownackiego w koszmarnym meczu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]