Lennox Lewis wspomina walkę z Andrzejem Gołotą

20 lat temu Andrzej Gołota nie wykorzystał pierwszej mistrzowskiej szansy i przegrał w Atlantic City z Lennoxem Lewisem. "Lew" pokazał pazur i znokautował Polaka w 95 sekund, a po latach wspomina tamten pojedynek z przymrużeniem oka.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło
Lennox Lewis Getty Images / Miguel Tovar / Na zdjęciu: Lennox Lewis

Obaj panowie spotkali się w ringu dokładnie 4 października 1997 roku. W stawce znalazł się należący do Lennoxa Lewisa pas mistrza świata WBC w królewskiej kategorii wagowej. Dla Andrzeja Gołoty była to pierwsza szansa wdrapania się na szczyt. "Andrew" dostąpił zaszczytu rywalizacji o tytuł po dwóch porażkach z rzędu z Riddickiem Bowe. Pamiętne wojny kończyły się zwycięstwami Amerykanina przez dyskwalifikację - Gołota bił poniżej pasa.

I właśnie do tego faktu nawiązał Lewis, wspominając starcie z naszym "ciężkim". Brytyjczyk zapewnił kibiców na Twitterze, że nie miał żadnych uprzedzeń do Gołoty, tylko wykonał swoją pracę. A zrobił to doprawdy znakomicie.

- To nie było nic personalnego. Musiałem tylko zadbać o rodzinne "klejnoty"! - napisał na Twitterze wielki czempion wszechwag.

Lewis zakończył karierę w 2003 roku, pokonując w kontrowersyjnych okolicznościach Witalija Kliczkę. Gołota boksował o dekadę dłużej, ostatni występ notując w Ergo Arenie w 2013 roku - przegrał wtedy przed czasem z Przemysławem Saletą.

ZOBACZ WIDEO Irlandzki młot bez litości! Kolejna wygrana Gary'ego O'Sullivana
Czy Andrzej Gołota był najlepszym polskim pięściarzem wagi ciężkiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×