Krzysztof Głowacki: Wyglądało groźnie. Od razu wiedziałem, że to koniec
Krzysztof Głowacki (30-1, 19 KO) efektownie triumfował na Knockout Boxing Night. W walce wieczoru wałczanin błyskawicznie znokautował Santandera Silgado (28-5, 22 KO). - Od razu wiedziałem, że to koniec walki. Wyglądało groźnie - mówi Głowacki.
Tym, którzy nie widzieli w nocy, przypominamy jak Krzysztof Głowacki rozprawił się ze swoim rywalem. Więcej o gali w Wałczu znajdziecie tutaj https://t.co/KTN2XWXAsk pic.twitter.com/U5lcP3bxCU
— TVP Sport (@sport_tvppl) 13 maja 2018
Dla Głowackiego był to drugi triumf w zawodowym ringu w tym roku. W lutym pokonał na punkty mniej doświadczonego Sergieja Radczenkę, jednak było to zwycięstwo w kiepskim stylu. - Przede wszystkim bardzo się cieszę, że znów zacząłem czuć siłę w ciosach. W ostatnich walkach w ogóle nie czułem swojego uderzenia. Teraz widzę, że wróciłem stary ja i naprawdę mocno bije. Z tego jestem najbardziej zadowolony. Odblokowałem się i teraz będzie tylko lepiej - komentuje.
Głowackiego czekają teraz dwa tygodnie przerwy, a później wróci do treningów. Kolejną walkę chce stoczyć na przełomie września i października. - Mam nadzieję, że będzie lepszy przeciwnik i wyższa stawka - kończy wałczanin.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w derbach Sewilli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]