Jeszcze do soboty wszystko było jasne - pięściarz, który wygra pojedynek w Rydze, zostanie mistrzem wagi junior ciężkiej federacji WBO i WBC, a także awansuje do finału turnieju WBSS. W dniu walki okazało się, że federacja WBC wycofuje swój pas, ponieważ z nieujawnionego powodu wściekła się na organizatorów turnieju WBSS.
"WBC wycofuje się z sankcjonowania walki Briedis - Głowacki. Organizatorzy turnieju WBSS nie dostosowali się do zasad i przepisów federacji WBC. Zdecydowanie potępiamy dyskryminację i nadużywanie władzy skierowane przeciwko naszej instytucji. WBC zastanowi się nad dalszą współpracą z WBSS" - poinformował na Twitterze szef federacji Mauricio Sulaiman.
Kilka godzin później dziennikarz TVP Sport Sebastian Parfjanowicz poinformował, że pas WBC może jednak trafić do Briedisa lub Głowackiego. Organizator gali w Rydze, znany niemiecki promotor Kalle Sauerland, ponoć wciąż negocjuje z federacją kierowaną przez Sulaimana i może się okazać, że po wieczornej walce do zwycięzcy trafią dwa pasy.
Informacja z ostatniej chwili z Rygi: Kalle Sauerland wciąż negocjuje z WBC. Nie jest wykluczone, że po walce Briedis - Głowacki ogłoszą, że jednak na zwycięzcę czekają dwa pasy. #czekajacnaprzelew #integrity
— s_parfjanowicz (@parfjanowicz) 15 czerwca 2019
Walka Głowackiego z Briedisem najprawdopodobniej rozpocznie się o godzinie 23:15. Możliwe, że pięściarze wejdą do ringu pół godziny wcześniej, jednak tylko jeśli wcześniejszy pojedynek Yuniela Dorticosa z Andrew Tabitim zakończy się w pierwszych trzech rundach.
Jeśli chodzi o faworyta walki w Rydze, nawet eksperci mają kłopoty z jego wskazaniem. Głowacki i Briedis prezentują zbliżony poziom sportowy. Mają podobny bilans zawodowych walk (31-1 Polaka, 25-1 Łotysza), obaj przegrali tylko raz, na dodatek z tym samym zawodnikiem - Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem.
ZOBACZ WIDEO ACA 96: Kopera pokonał Rajewskiego. "Determinacja i detale decydowały o zwycięstwie"