W wadze junior ciężkiej zrobiło się duże zamieszanie. To efekt decyzji, że Mairis Briedis ma stoczyć drugą walkę z Krzysztofem Głowackim. Łotyszowi jednak bardziej zależy na finale turnieju WBSS i dlatego jest gotowy zwakować pas federacji WBO oraz odpuścić starcie z Polakiem. Czas na decyzję mija we wtorkowy wieczór, bo w środę ma zostać rozstrzygnięty przetarg na ich walkę.
Boks. WBO dało 15 dni na porozumienie w sprawie rewanżu Briedis - Głowacki >>
"Pojutrze przetarg WBO na walkę Główka - Briedis. Jeśli do jutra wieczorem Briedis nie zwakuje tytułu, natychmiast muszę wysłać kogoś do San Juan, mimo że nie wierzę w tę walkę. Kolejne kilka tysięcy dolarów w błoto. Zabawa dla bogatych ludzi" - pisał w poniedziałek na Twitterze Andrzej Wasilewski, promotor polskiego pięściarza.
Jeżeli Briedis rzeczywiście zwakuje pas, to nowego rywala "Główki" wyłoni ranking WBO. Polak jest obecnie jego liderem, a na drugie miejsce właśnie wskoczył Lawrence Okolie. To właśnie z Brytyjczykiem Głowackim zmierzyłby się o mistrzowski pas.
Boks. Krzysztof Głowacki przesłuchiwany prawie pięć godzin. "Teraz mogę się bić o pas" >>
26-latek do tej pory stoczył czternaście zawodowych walk i wszystkie wygrał, z czego aż jedenaście przed czasem. Pod koniec października znokautował bardziej doświadczonego Yvesa Ngabu.
ZOBACZ WIDEO: MB Boxing Night 6: Mateusz Borek szczerze o gali. "Hala w Radomiu może się nie zapełnić"