[tag=30833]
Tyson Fury[/tag] grzeje się w blasku glorii i chwały po zwycięstwie z Deontayem Wilderem w lutym tego roku. Brytyjski pięściarz został nowym mistrzem świata federacji WBC w kategorii ciężkiej. Teraz snuje plany na przyszłość.
W ostatnich miesiącach wiele się plotkowało w mediach, że "Gypsy King" w każdej chwili może zakończyć profesjonalną karierę. Tego podobno domagała się najbliższa rodzina ESPN postanowiło o to zapytać 31-latka, który rozwiał wątpliwości.
- Będę walczyć do 40. roku życia. Zastanawiałem się nad tym i po prostu nie mam nic innego do roboty. Nie widzę nikogo, kto mógłby mi zagrozić. Właśnie pokonałem najlepszego i najtrudniejszego przeciwnika, jakim był Deontay Wilder. Wszyscy widzieli, co mu się przydarzyło w ringu - komentuje.
Jeżeli Fury dotrzyma słowa, to ma przed sobą jeszcze dziewięć lat zawodowej kariery. Obecnie trwają rozmowy na temat kolejnej walki. Możliwe, że jego następnym rywalem będzie Anthony Joshua.
Boks. David Haye twierdzi, że tylko Anthony Joshua jest w stanie pokonać Fury'ego >>
Boks. Eddie Hearn żałuje, że nie podpisał kontraktu z Tysonem Furym >>
ZOBACZ WIDEO: Zawodnik K-1 był zakażony koronawirusem. Teraz ostro atakuje służbę zdrowia! "Kompletnie nikt się mną nie interesował!"