Nie będzie wielkiego powrotu na ring. Legenda boksu ma koronawirusa

Materiały prasowe / Fightklub / Na zdjęciu: Oscar De La Hoya
Materiały prasowe / Fightklub / Na zdjęciu: Oscar De La Hoya

Nici z powrotu Oscara de la Hoyi na ring. Były mistrz świata w sześciu kategoriach wagowych po trzynastu latach ponownie miał walczyć. Wiadomo już jednak, że jego pojedynek z Vitorem Belfortem nie dojdzie do skutku.

W tym artykule dowiesz się o:

Oscar de la Hoya to mistrz olimpijski z Barcelony (1992). Na zawodowych ringach stoczył 45 walk, z czego 39 wygrał. Obecnie jest szefem grupy Golden Boy Promotions.

Po trzynastu latach były mistrz świata w sześciu kategoriach wagowych miał powrócić do rywalizacji. Na 11 września zaplanowano jego pojedynek z Vitorem  Belfortem, znanym z mieszanych sztuk walki.

48-letni Amerykanin nie będzie mógł przystąpić do tego pojedynku. Uzyskał bowiem pozytywny wynik testu na koronawirusa. O wszystkim poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Chciałem, abyście usłyszeli to bezpośrednio ode mnie. Pomimo pełnego szczepienia, zachorowałem na COVID-19 i nie będę mógł walczyć w następny weekend" - napisał de la Hoya na Twitterze.

"Przygotowanie do tego powrotu było dla mnie wszystkim w ciągu ostatnich kilku miesięcy i chcę podziękować za ogromne wsparcie, jakie otrzymałem" - dodał pięściarz.

Według informacji portalu MMA Fighting, de la Hoyę może zastąpić Evander Holyfield, który również chce wrócić do rywalizacji.

Czytaj także:
Badr Hari nie wytrzymał! Brzydkie zachowanie względem Polaka [WIDEO]
KSW 63. Spora przewaga kilogramów Michała Andryszaka. Wyniki porannego ważenia

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk zmienia dyscyplinę? Pierwszy trening za nią

Źródło artykułu: