Do którego dojdzie 26 listopada na gali Tymex Boxing Night 19 w Radomsku. Transmisja w TVP Sport.
"Aż 2,5 roku czekałem na drugi pojedynek z Robinsonem, wiele się w tym czasie wydarzyło, ale warto było uzbroić się w cierpliwość. Gdybym czuł, że faktycznie byłem słabszy i po prostu przegrałem, nie byłoby sprawy. Ale ja zostałem w katowickim Spodku skrzywdzony. Nie chciałem się tłumaczyć problemami zdrowotnymi, nie będę rozwijał tego tematu, jednak miałem tak nieudane przygotowania z ich powodu, że przynajmniej teraz wspominam o tym krótko. Pierwszy raz w życiu wziąłem tzw. blokadę przed wejściem do ringu. Boksowałem, bo nie chciałem zawieść moich przyjaciół i wspaniałych kibiców" – powiedział Damian Jonak, jeden z najbardziej rozpoznawalnych śląskich sportowców.
W boksie olimpijskim był brązowym medalistą Mistrzostw Europy Juniorów, a karierę zawodową zaczął w 2006 roku mając 22 lata. Wygrał 41 walk, 1 zremisował, aż doszło do starcia z Andrew Robinsonem w kwietniu 2019 roku. Damian Jonak przegrał niejednogłośnie.
- Siedzi we mnie zadra po tamtym niesprawiedliwym werdykcie. Punktacja 77:75 była zgodna ze stanem faktycznym. Nie zgadzam się z 75:77, a kompletnym nieporozumieniem było 74:78. Bardzo żałuję tej porażki, bo – jak powiedziałem – sporo było zawirowań z moim zdrowiem, a przecież występowałem w podwójnej roli, i pięściarza, i menedżera projektu na moim ukochanym Śląsku. Zostawiłem serducho pod każdym względu, a na koniec dostałem bolesny cios na swoim podwórku – przyznał były reprezentant Polski.
Zmieniał się termin rewanżu z Andrew Robinsonem, m.in. ze względów „organizacyjnych”, pandemii i zachorowania na koronawirusa przez Damiana Jonaka. W jego doprowadzeniu pomagali bokserowi, jak sam zaznacza, m.in. Mariusz Krawczyński z Queensberry Polska i Mateusz Borek z MB Promotion. – Mariusz Krawczyński ma bardzo dobre relacje z Frankiem Warrenem i ogólnie stroną angielską, ja też jestem częścią QP, zaś Mateusz Borek był pomysłodawcą pierwszej walki w Spodku i również wspierał nas w doprowadzeniu do drugiej walki – wyjaśnił Damian Jonak.
"W kwietniu mocno przechorowałem koronawirusa. Już jakiś czas po chorobie próbowałem potruchtać w parku, jednak okazało się, że jestem za słaby… Ostatecznie treningi wznowiłem po 2 miesiącach, następnie w kilka minut osiągnąłem porozumienie z Mariuszem Grabowskim, którego uważam za najbardziej konkretnego polskiego promotora, i wracam! Rewanż z Robinsonem miał się odbyć wcześniej, ale dostał 2 razy większe pieniądze i wybrał inną ofertę. A kiedy już miał walczyć, to jego rywal zaraził się Covidem. Tak czy owak, Andrew przez 2,5 roku stoczył 3 pojedynki, on żadnego, więc to na pewno plus dla niego. Chociaż doskonale wiem, że jeśli będą zdrowy i w pełni sił, w normalnej dyspozycji sportowej, a tak jest obecnie, to sobie poradzę" – stwierdził Damian Jonak.
"Do gali Tymex Boxing Night 19 przygotowuje się z młodym bytomskim trenerem Bartłomiejem Samulem, chwalonym za bardzo dobry warsztat i podejście do bokserów. – Podoba mi się jego wojskowy dryl. Wraz ze mną do gali w Radomsku przygotowuje się debiutant z Krakowa Igor Pryga, którego jestem menedżerem. Ma papiery na dobre boksowanie, ale zobaczymy jak psychicznie zniesie pierwszy występ" – dodał Damian Jonak.
Walka Damiana Jonaka z Andrew Robinsonem odbędzie się na dystansie 8 rund w umownym limicie 74,2 kg.
26 listopada w Radomsku na gali Tymex Boxing Night 19 dojdzie do kilku ciekawie zapowiadających się walk: Robert "Arab" Parzęczewski (27-2, 17 KO) – Taras Golovashchenko (6-4, 3 KO), Oskar Wierzejski (4-0-1) - Łukasz "Brodacz" Załuska (0-1), Patryk Tołkaczewski (0-0-1) - Paweł Sowik (3-8, 1 KO), Tomasz Nowicki (10-0, 2 KO) - Tomas Andres Reynoso (13-8-1, 3 KO), Karol Łapawa (debiut) - Wołodymir Juszyn (0-3), Kamil Kuździeń (6-0, 1 KO) - Jhon Teheran (16-1, 13 KO).
Akredytacje należy składać drogą mailową na adres boks@vp.pl i będa przyjmowane do 21.11.2021.