Tyson Fury ostatnio dwukrotnie walczył z Deontayem Wilderem. "The Gypsy King" w obu starciach pokonał go przed czasem, więc teraz chce nowego wyzwania. Wygląda na to, że właśnie je znalazł.
Brytyjski pięściarz nagrał film, w którym ujawnia nazwisko kolejnego przeciwnika. Będzie nim Dillian Whyte, o czym mówiło się od dłuższego czasu. Bez przerwy jednak przeciągały się negocjacje promotorów.
- Nie mogę się doczekać, kiedy uderzę w twarz Dilliana Whyte'a - mówi Fury.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz
Jeszcze nie jest znany dokładny termin i miejsce walki. W tej chwili plotkuje się o dwóch lokalizacjach. Pierwsza to stadion Wembley w Londynie, a druga to stadion Principality w Cardiff.
Dla Whyte'a będzie to największe wyzwanie w karierze. Rok temu pokonał Aleksandra Powietkina, z którym przegrał kilka miesięcy wcześniej. W przeszłości wygrywał m.in. z Mariuszem Wachem, Robertem Heleniusem czy Dereckiem Chisorą.
Stawką walki Fury - Whyte będzie mistrzostwo świata organizacji WBC. Co ciekawe, Tyson chciał się bić z Ołeksandrem Usykiem, ale on najpierw musi przystąpić do rewanżu z Anthonym Joshuą.
Włodarczyk nie pójdzie do więzienia?! Jego promotor już podjął kroki prawne >>
A jednak! Szpilka potwierdza. "Wstępnie jestem już dogadany" >>