Te gwiazdy trenował Fritz Sdunek. Zobacz aleję sław prowadzonych przez legendarnego Niemca

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fritz Sdunek zmarł na atak serca w wieku 67 lat, ale pamięć o nim pozostanie na długie lata. Sprawdź, jakie tuzy zawodowego boksu trenował legendarny niemiecki szkoleniowiec.

1
/ 6
Grigorian przez lata nie miał sobie równych
Grigorian przez lata nie miał sobie równych

Zawodowy bilans: 38 zwycięstw (23 przez nokaut), 1 porażka Sukcesy u boku Fritza Sdunka: Mistrzostwo świata WBO w wadze lekkiej. Bronił tytułu 17 razy [ad=rectangle] Urodzony w Uzbekistanie Grigorian jako zawodowiec reprezentował Niemcy. "Król Artur" sięgnął po tytuł czempiona w 1996 roku, a z tronu zszedł dopiero w 2004 roku. Kibice powinni doskonale pamiętać jego potyczkę z Maciejem Zeganem, w której sędziowie wskazali na triumf panującego mistrza, ale moralnym zwycięzcą tamtego boju był polski pretendent.

Dwunastorundowa batalia z Zeganem była piekielnie trudna dla Grigoriana, a sam Fritz Sdunek nie mógł w przerwach pomiędzy kolejnymi rundami nawiązać odpowiedniego kontaktu ze swoim podopiecznym.

2
/ 6
Kubańczyk szybko znalazł ze Sdunkiem wspólny język
Kubańczyk szybko znalazł ze Sdunkiem wspólny język

Zawodowy bilans: 55 zwycięstw (40 przez nokaut), 4 porażki (3 przez nokaut) Sukcesy u boku Fritza Sdunka: Mistrzostwo świata WBC w wadze junior ciężkiej. Bronił tytułu 10 razy

Reprezentujący Kubę Gomez był jednym z najlepszych pięściarzy dywizji junior ciężkiej przełomu wieków. Nieszablonowa technika "Czarnej Pantery" powodowała, że z łatwością odprawiał on kolejnych konkurentów, a w 1998 roku sięgnął po prestiżowy pas World Boxing Council. Trofeum bronił dziesięć razy, aż zdecydował się na przenosiny do najcięższej kategorii wagowej.

Po tym kroku drogi Gomeza i Sdunka rozeszły się, a w 2009 roku stanęli po przeciwnych stronach barykady. Pięściarz z Gorącej Wyspy próbował zdetronizować Witalija Kliczkę, który prowadzony był przez niemieckiego szkoleniowca.

3
/ 6
Sturm był jednym z ostatnich podopiecznych Sdunka
Sturm był jednym z ostatnich podopiecznych Sdunka

Zawodowy bilans: 39 zwycięstw (18 przez nokaut), 4 porażki (1 przez nokaut), 3 remisy Sukcesy u boku Fritza Sdunka: Mistrzostwo świata WBA i IBF w wadze średniej

Zawodowa kariera Felixa Sturma obfitowała w wielkie sukcesy, a Fritz Sdunek szczególną uwagę poświęcił temu pięściarzowi w ostatnich latach swojej pracy trenerskiej. W 2012 roku ten duet wspólnie odzyskał tytuł mistrzowski WBA kategorii średniej. Następnie były niepowodzenia, wydawało się, że "Fighter" zejdzie ze sceny, ale los ponownie się do niego uśmiechnął w grudniu ubiegłego roku, gdy pokonał on błyskawicznie przed czasem Darrena Barkera i wzbogacił się o pas IBF.

Cenny skalp stracił w maju tego roku i jeszcze wtedy pomagał mu w narożniku "Weltmeistermacher".

4
/ 6
Kliczko ze Sdunkiem świętował pierwsze zawodowe sukcesy
Kliczko ze Sdunkiem świętował pierwsze zawodowe sukcesy

Bilans zawodowych walk: 63 zwycięstwa (53 przez nokaut), 3 porażki (3 przez nokaut) Sukcesy u boku Fritza Sdunka: Mistrzostwo świata WBO w wadze ciężkiej. Bronił tytułu 5 razy

Młodszy z ukraińskich braci po wywalczeniu złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w 1996 roku rozpoczął karierę zawodową, od początku był pod skrzydłami trenerskiej legendy. Relacja z Fritzem Sdunkiem układała się znakomicie, "Doktor Stalowy Młot" nokautował niemal wszystkich rywali, ale w 25. pojedynku został sensacyjnie pokonany przez wydawałoby się najwyżej przeciętnego Rossa Purity'ego.

Bolesna wpadka nie zachwiała olbrzymem, który czynił regularne postępy, zdobywał po drodze mniejsze tytuły, by w 2000 roku w Kolonii odprawić Chrisa Byrda i stać się mistrzem świata wagi ciężkiej. Pięć skutecznych obron trofeum WBO być może uśpiło Kliczkę i Sdunka, bo w 2003 roku nadeszła kolejna niespodziewana wpadka z rąk Corrie'a Sandersa. Gdy sposób na brutalne rozbicie byłego olimpijczyka znalazł również Lamon Brewster, było jasne, że nastąpią zmiany w sztabie szkoleniowym. I w ten sposób zakończyła się współpraca na linii Władimir Kliczko - Fritz Sdunek. Od czasu nokautu z rąk Amerykanina aktualny dominator pozostaje niepokonany.

5
/ 6
Michalczewski był jednym z ulubionych podopiecznych Fritza Sdunka
Michalczewski był jednym z ulubionych podopiecznych Fritza Sdunka

Bilans zawodowych walk: 48 zwycięstw (38 przez nokaut), 2 porażki (1 przez nokaut) Sukcesy u boku Fritza Sdunka: Mistrz świata WBO, WBA i IBF w wadze półciężkiej, mistrz świata WBO w wadze junior ciężkiej. Bronił tytułu 23 razy

Michalczewski był jednym z ulubionych podopiecznych Fritza Sdunka, a jego sukcesy były stemplowane przez legendarnego trenera. Statystyki najlepiej oddają wielkość tego duetu - gdańszczanin kolekcjonował pasy czempiona dwóch kategorii wagowych, przystąpił do aż 23 udanych obron, co na tamte czasy było wynikiem więcej niż fenomenalnym. Jako pierwszy zunifikował aż trzy pasy prestiżowych federacji. Do historii przejdą także dwa boje z Richardem Hallem. Kto wie, czy zakończyłyby się one tym samym sukcesem, gdyby Michalczewski nie miał przy sobie tak kompetentnej pomocy?

{"id":"","title":"","signature":""}

6
/ 6
Witalij Kliczko do końca kariery pracował ze Sdunkiem
Witalij Kliczko do końca kariery pracował ze Sdunkiem

Bilans zawodowych walk: 45 zwycięstw (41 przez nokaut), 2 porażki (1 przez nokaut) Sukcesy u boku Fritza Sdunka: Mistrzostwo świata WBO w wadze ciężkiej. Dwukrotne mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej. Bronił tytułu 13 razy

Witalij Kliczko mówił wielokrotnie, że Fritz Sdunek jest człowiekiem, który wie o nim najwięcej - od psychiki po każdy mięsień ciała. Tę wiedzę pielęgnowali przez 16 lat wspólnych działań, czyli całą wielką karierę. "Doktor" uznawany był za jednego z najmocniej bijących pięściarzy ostatnich dziesięcioleci, między linami zachowywał chłodną bezkompromisowość. A wymagał on kapitalnej wiedzy szkoleniowca, bo przez lata zmagał się z szeregiem trudnych kontuzji, w tym urazami kręgosłupa.

Do spółki ze Sdunkiem Kliczko odprawił dwóch polskich pretendentów - Alberta Sosnowskiego i Tomasza Adamka. Ich misja dobiegła końca w 2012 roku, gdy po zwycięstwie nad Manuelem Charrem Ukrainiec postanowił zawiesić rękawice na kołku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
x-men
22.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda chłopa, mógł jeszcze podziałać w środkowisku.