Zdruzgotani komentatorzy krzyczeli: "Coś straszliwego!". Wspominamy największe nokauty 2016 roku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- O mój Boże! On wyrzucił go z ringu i wygrał przez nokaut - mówili skonfundowani komentatorzy amerykańskiej telewizji HBO. Wspominamy najpotężniejsze nokauty 2016 roku w zawodowym boksie.

1
/ 9

9. Mason Menard vs Eudy Bernardo

Na początku naszego zestawienia prezentujemy finisz z walki doświadczonego Masona Menarda z niepokonanym wcześniej Eudym Bernardo. Kibice w nowojorskiej Veronie zobaczyli ciężki nokaut, choć sygnał ostrzegawczy Menard wysłał już w drugiej odsłonie, posyłając rywala na deski po raz pierwszy.

Walka była częścią cyklu "ShoBox: The New Generation", który ma na celu wyłonienie nowych postaci zawodowego boksu.

- Potężny cios z prawej ręki. To było uderzenie kontrujące, Bernardo huknął głową bardzo mocno o deski ringu - emocjonowali się komentatorzy stacji Showtime.

2
/ 9

8. Murat Gassijew vs Jordan Shimmel

Murat Gassijew zdaniem trenera Abela Sancheza może być kopią Giennadija Gołowkina, tylko w cięższej kategorii wagowej. 23-letni Rosjanin ma smykałkę do nokautowania, co potwierdzał w walkach na terenie Stanów Zjednoczonych.

W maju w Minnesocie na jego drodze stanął Jordan Shimmell, ale potyczka przebiegła w błyskawicznym tonie. Amerykanin zaczął dość odważnie, próbował wywierać presję, ale zemsta nadeszła w mgnieniu oka. "Iron" huknął lewym sierpowym i uśpił Amerykanina.

- Co za bomba! Walka właśnie się zakończyła! To był cios na szczękę, w sam punkt - mówili komentatorzy.

W grudniu Gassijew potwierdził swoją klasę i na gali w Moskwie wypunktował po wspaniałym boju Denisa Lebiediewa, zostając mistrzem świata WBA w wadze cruiser. Chęci do konfrontacji z osiłkiem zgłosił już były czempion WBO, Krzysztof Głowacki.

3
/ 9

7. Justin DeLoach vs Dillon Cook

Prezentujemy finisz z walki Justina DeLoacha z Dillonem Cookiem. Rywal o bilansie 16-0 boleśnie przekonał się, jak niebezpieczne potrafią być pięści 22-latka.

Koniec nastąpił w czwartej rundzie po znakomitej akcji DeLoacha. Mierzący 185 cm "The Choosen One" zawodowo boksuje od blisko czterech lat i niewykluczone, że w 2017 roku stanie przed wyzwaniem najwyższej półki.

- Wielka bomba z prawej ręki! Aż wypluł ochraniacz na szczękę. Już po wszystkim, jeden cios i mamy koniec. Strzał idealnie w szczękę.

4
/ 9

David Haye wracał na ring po ponad trzech latach przerwy, wobec tego wokół jego formy pojawiało się wiele znaków zapytania. Rywal był dobrany umiejętnie, ostrożnie, by nie stanowić większego zagrożenia.

Brytyjczyk pod wodzą nowego trenera, zaledwie 28-letniego Shane'a McGuigana nie miał problemu ze znokautowaniem Australijczyka i dokonał tego w pierwszej rundzie. De Mori przez dłuższy czas nie mógł się pozbierać, na ringu podano mu tlen, a kilkanaście minut później przetransportowano do szpitala.

- Potężny prawy sierpowy! DeMori ląduje na deskach. Haye notuje znaczący powrót na ring, nokautując rywala w pierwszej rundzie - mówił zadowolony brytyjski komentator.

5
/ 9

W rankingu WP SportoweFakty Wasyl Łomaczenko został wybrany najlepszym bokserem 2016 roku. Ukrainiec znalazł się też w zestawieniu najefektowniej nokautujących pięściarzy świata.

Na wyróżnienie zasługuje finisz w rywalizacji z z Romanem Martinezem, dzięki któremu "Hi-Tech" - dwukrotny mistrz olimpijski - został zawodowym mistrzem świata w drugiej kategorii wagowej.

- O człowieku, zrobił to, znokautował Martineza! - mówili sprawozdawcy telewizji HBO. Po prawym sierpowym Martinez padł jak rażony piorunem.

6
/ 9

Joe Smith Junior jest jedynym pięściarzem, który w rankingu WP SportoweFakty został wyróżniony dwukrotnie. Pierwszy raz za rywalizację z Andrzejem Fonfarą z czerwca 2016 roku.

Amerykanin miał być tylko przystawką dla "Andrew" przed jego potencjalną potyczką o pas mistrza świata wagi półciężkiej. Stało się zupełnie inaczej i bombardier z Long Island zastopował naszego najlepszego boksera tej dywizji wagowej w pierwszej odsłonie.

- Fonfara jest wielkim faworytem miejscowej publiczności w Chicago. Och! Fonfara ląduje na deskach! Spójrzcie na niego! Andrew Fonfara jest w tarapatach. Cała kombinacja ciosów i kolejne liczenie! To już jest koniec, coś niesamowitego - Amerykanie nie dowierzali.

7
/ 9

Nie mogło w rankingu zabraknąć miejsca dla Deontaya Wildera za druzgocący nokaut na Arturze Szpilce w obronie pasa mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Polski pretendent do momentu zakończenia pojedynku spisywał się nadspodziewanie dobrze i toczył z "Bronze Bomberem" wyrównaną, emocjonującą batalię.

Niestety w dziewiątej rundzie dał się złapać na potężny cios kontrujący i padł bezwładnie na deski ringu w Barclays Center.

- Oh! Szpilka ląduje na deskach, jest znokautowany! Wilder zgasił mu światło! - krzyczeli eksperci stacji Showtime.

Szpilka planuje wrócić na ring 25 lutego na gali w mieście Birmingham w stanie Alabama. W głównej atrakcji wieczoru zobaczymy Wildera rywalizującego z Andrzejem Wawrzykiem.

8
/ 9

Wielki pokaz siły zademonstrował w 2016 roku Saul Alvarez. Canelo spotkał się w ringu z lżejszym i szybszym Amirem Khanem, ale udowodnił, że zwierzęca siła potrafi przełamać dynamikę.

W szóstym starciu Brytyjczyk tylko na moment się zagapił i zakończyło się to dla niego tragicznie. Meksykanin idealnie w tempo wstrzelił się ze swoją akcją i w bezpardonowy sposób zastopował "Kinga".

- Wydaje mi się, że te ciosy zaczynają się wreszcie kumulować. O! Straszliwe uderzenie Canelo. Sędzia Kenny Bayles zatrzymuje walkę. Alvarez "chłodno" znokautował  Khana - mówili obserwujący tę potyczkę z bliska dziennikarze stacji HBO.

9
/ 9

Pierwsze miejsce i miano króla nokautu przypisujemy Joe Smithowi Juniorowi za jego grudniową egzekucję na 52-letnim Bernardzie Hopkinsie. "Kosmita" miał pożegnać się z zawodowstwem efektownym zwycięstwem nad młodszym o 25 lat rodakiem.

Ambitne plany weterana nie ziściły się. Od początku nie mógł nadążyć za Smithem Juniorem i choć ten bił nieprecyzyjnie, to w końcu dopiął swego. W ósmej rundzie zasypał wielkiego mistrza sprzed lat kanonadą ciosów, po których Hopkins wprost wyleciał z ringu i nie zdołał się pozbierać. Sugerował, że został wypchnięty, ale mijało się z to z prawdą.

- O mój Boże! Smith wyrzucił Hopkinsa poza ring. To koniec, Smith wygrywa przez nokaut - mówili skonfundowani komentatorzy HBO.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
kamil vfr
3.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szpilka,cudny nokaut i lekcja pokory :)  
avatar
waldywaldi
2.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ja bym wskazal nr.7