Piorunujący miesiąc w zawodowym boksie. "Potworny kandydat do nokautu roku"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od mocnego uderzenia rozpoczął się 2017 rok w zawodowym boksie. "Okrutny cios", "Potworny nokaut" i "Gwałtowne zgaszenie światła" - tak dziennikarze opisywali najcięższe akcenty stycznia. Przypominamy najbrutalniejsze z nich.

1
/ 7

Lamont Roach Junior nokautuje Alejandro Valdeza w 1. rundzie (28 stycznia)

Styczniową listę otwieramy pojedynkiem w kategorii super piórkowej. 21-letni Lamont Roach Junior potrzebował zaledwie 101 sekund, by zupełnie rozmontować defensywę zdecydowanie bardziej doświadczonego na zawodowych ringach Alejandro Valdeza.

Amerykanin świetnie bił na korpus i w taki właśnie sposób zastopował Meksykanina. Dwa mocne ciosy z prawej ręki na dół zupełnie odcięły tlen 33-latkowi, który nie zdołał podnieść się z desek.

2
/ 7

Miguel Berchelt nokautuje Francisco Vargasa w 11. rundzie (28 stycznia)

Mistrz świata Francisco Vargas bronił tytułu WBC, ale bezskutecznie. W ringu spotkał się bowiem ze świetnie dysponowanym Miguelem Bercheltem.

Przewaga optyczna była po stronie 25-letniego Berchelta. Koniec nastąpił w 11. rundzie. 25-latek serią mocnych ciosów powstrzymał starszego o siedem lat oponenta i zdobył pas czempiona.

3
/ 7

Arman Torosyan nokautuje Abdula Khattaba w 6. rundzie (21 stycznia)

Duńczyk pochodzący z Palestyny, Abdul Khattab, zanotował drugą porażkę przed czasem w karierze. Na gali grupy Sauerland Event w Struer 23-latek został mocno znokautowany w szóstej rundzie przez Armana Torosyana.

Do momentu przerwania rywalizacji, Khattab w ocenie sędziów nieznacznie prowadził na punkty. Torosyan doskoczył jednak znakomitym lewym sierpowym trafionym w punkt i było po wszystkim.

4
/ 7

Gervonta Davis nokautuje Jose Pedrazę w 7. rundzie (14 stycznia)

Promowany przez Floyda Mayweathera Juniora Gervonta Davis znokautował w siódmej rundzie Jose Pedrazę i został nowym mistrzem świata federacji IBF w kategorii super piórkowej.

- Okrutny cios z prawej ręki i Pedraza ląduje na deskach! Walka zakończona! Gervonta Davis stał się najmłodszym mistrzem w zawodowym boksie - mówił komentator amerykański stacji telewizyjnej Showtime.

Sędzia Ricky Gonzalez po tak mocnym ciosie przerwał pojedynek. "Czołg" zdobył pierwszy pas czempiona w karierze.

- On może być wielką gwiazdą zawodowego boksu. - skomentował promotor Amerykanina, Mayweather Junior.

5
/ 7

Erislandy Lara nokautuje Yuriego Foremana w 4. rundzie (13 stycznia)

Erislandy Lara bronił tytułów mistrza świata WBA i IBO przeciwko wracającemu do poważnego boksu Yuriego Foremana. Kubańczyk metodycznie rozpracowywał przeciwnika, górując nad nim w najważniejszych aspektach pięściarskiego rzemiosła.

W trzeciej rundzie Foreman po raz pierwszy zapoznał się z matą ringu na Florydzie, a ostatecznie padł w starciu czwartym. Akcja Lary była wyśmienita - trafił rywala lewym podbródkowym.

- Lara ściął go ciosem z lewej ręki. Foreman jest paskudnie oszołomiony. To będzie koniec. Panie i panowie, mistrz broni pasów w starciu numer cztery - mówił amerykański komentator gali z cyklu Premier Boxing Champions.

6
/ 7

Mikey Garcia nokautuje Dejana Zlaticanina w 3. rundzie (28 stycznia)

Mikey Garcia ciężko znokautował w trzeciej odsłonie Dejan Zlaticanin, zdobywając pas mistrza świata WBC w wadze lekkiej. Zakończenie walki w Las Vegas było porażające.

Pochodzący z Czarnogóry Zlaticanin padł na matę ringu w MGM Grand w Las Vegas jak manekin, inkasując mocne razy. Z kolei Amerykanin zaliczył kolejny eksplozywny triumf.

- Zlaticanin ląduje na deskach po raz pierwszy w karierze! Mikey Garcia właśnie stał się mistrzem świata trzeciej kategorii wagowej! - krzyczał komentator amerykańskiej telewizji Showtime.

- Potworny kandydat do nokautu roku - opisywał z kolei dziennikarz Dan Rafael z ESPN'u.

7
/ 7

Carlos Takam nokautuje Marcina Rekowskiego w 4. rundzie (29 stycznia)

W wyjątkowo przykry sposób zakończyła się dla Marcina Rekowskiego eskapada do chińskiego Makau. Polski pięściarz wagi ciężkiej został ciężko znokautowany przez silnego jak tur Francuza, Carlosa Takama.

Pierwszy nokdaun Polak zaliczył w trzeciej rundzie, a w czwartej odsłonie padł jak rażony piorunem. Takam wykorzystał gapiostwo 39-latka, ulokował potężny lewy sierpowy i było po wszystkim.

Rekowski przez kilka minut leżał nieprzytomny na ringu w Cotai Arena, na szczęście doszedł do siebie.

- Carlos Takam właśnie gwałtownie "zgasił światło" Rekowskiemu - relacjonował reporter serwisu Rappler, Ryan Songalia.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)