17 września w gdańskiej Ergo Arenie dojdzie do znakomicie zapowiadającej się walki - Krzysztof Głowacki przystąpi do drugiej obrony tytułu WBO w wadze junior ciężkiej, a jego rywalem będzie mistrz olimpijski z Ukrainy, Ołeksandr Usyk. Polski czempion zapowiada ekscytujący bój zakończony zwycięstwem.
- Jesteśmy sportowcami i mamy do siebie szacunek. On jest mistrzem olimpijskim, ja jestem mistrzem świata. Wyjdziemy i będziemy się lać - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty "Główka".
Głowacki po dwóch starciach w Stanach Zjednoczonych wraca na polski ring. Pas WBO zdobył po znokautowaniu Marco Hucka, a w pierwszej obronie odprawił Steve'a Cunninghama.
- Bardzo się cieszę z tej walki i dziękuję promotorom. Mam nadzieję, że na halę przyjdzie wielu Polaków, na pewno was nie zawiodę! - dodał.
Ołeksandr Usyk ma bogate w osiągnięcia CV. W 2012 roku w Londynie sięgnął po złoto olimpijskie, wcześniej wśród amatorów był czempionem Europy i świata. Jednak zawodowstwo to inna rozgrywka.
- Boks amatorski i zawodowy to dwa różne style. Nie będę oglądał jego pojedynków, od tego jest trener. Mam już plan w głowie. Przede mną wyjątkowo ciężka praca, trenuję, cały czas się ruszałem - zakończył Głowacki.