Bayern Monachium czy Bayer Leverkusen? Bukmacherzy typują mistrza Bundesligi

Bundesliga w sezonie 2023/2024 powoli wkracza w decydującą fazę. Forma poszczególnych drużyn w najbliższych tygodniach może okazać się kluczowa w kontekście końcowej walki o tytuł. Na ten moment na wyraźnego kandydata do mistrzostwa wyrasta Bayer Leverkusen, który ma już pokaźną przewagę nad drugim Bayernem Monachium.

Tabela Bundesligi 2023/2024 - stan na 23.01.2024

Bayer Leverkusen to absolutna rewelacja tego sezonu Bundesligi, co dobitnie potwierdza bilans meczów ligowych. Popularni Aptekarze to jedyna niepokonana drużyna w czołowych ligach Europy. W 18 spotkaniach ligi niemieckiej zanotowali 15 zwycięstw i 3 remisy, zdobywając 50 bramek (drugi najlepszy wynik w stawce) oraz tracąc tylko 14 goli (najlepszy wynik).

Nie da się ukryć, że wielki wpływ na tak znakomite wyniki ma Xabi Alonso. Hiszpański szkoleniowiec od początku swojej pracy na BayArenie imponował ciekawymi rozwiązaniami, które znacząco wpłynęły na styl gry zespołu i jego efektywność. W rezultacie były świetny pomocnik znalazł się na radarach znacznie silniejszych marek. Niemieckie media zaczęły spekulacje nad tym, że Alonso może po sezonie objąć Bayern Monachium.

Klub z Leverkusen jeszcze nigdy nie sięgnął po mistrzostwo Niemiec. Najlepszym wynikiem Bayeru jest drugie miejsce, które ostatnio udało mu się osiągnąć w sezonie 2010/11. W obecnej kampanii rozgrywek istnieje duża szansa na historyczny wyczyn, a przemawiają za tym przede wszystkim niesamowita forma oraz kłopoty bezpośrednich rywali.

Bayern Monachium od początku sezonu 2023/2024 nie prezentował stabilnej formy, czego efektem jest siedmiopunktowa strata do liderującego Bayeru Leverkusen. W 17 meczach Bawarczycy zaliczyli 13 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki. Trzeba przyznać, że nie jest to aż tak zły wynik i w wielu przypadkach dawałby ekipie Die Roten prowadzenie w tabeli. Jednak w obecnej edycji Bundesligi rezultaty drużyny Thomasa Tuchela są oceniane przez pryzmat Aptekarzy.

Przy okazji warto wspomnieć niedawną wypowiedź Thomasa Tuchela, który na jednej z ostatnich konferencji prasowych przyznał, że wyścig o tytuł trwa, ale będzie to niezwykle trudne zadanie, aby pokonać ekipę Xabiego Alonso. Trener Bayernu dodał także, że bycie za plecami Bayeru wcale nie jest wstydem.

- Nie ma wstydu być w tej chwili za Leverkusen, a bycie goniącym nie stanowi problemu. W pewnym momencie drugiej połowy sezonu chcemy ich wyprzedzić i utrzymać się na tym poziomie, ale będzie to trudne zadanie. Myślę, że to mocny zespół, jednostka ze świetnym trenerem, więc będzie to wyścig do samego końca - ocenił Tuchel.

Według notowań ekspertów Bayern Monachium wciąż jest faworytem do tytułu. Warto mieć na uwadze, że Bawarczycy rozegrali o jeden mecz mniej od Leverkusen, więc jeśli skutecznie go odrobią, to ich strata będzie wynosiła tylko 4 punkty. Dlatego wyścig o mistrzostwo jest wciąż sprawą otwartą, a kluczową kwestią w końcowym rozrachunku mogą okazać się indywidualności, których w drużynie Tuchela nie brakuje. Najważniejszą postacią jest Harry Kane, czyli zdobywca 22 goli w 17 meczach, a także autor 5 asyst.

Obecne rozgrywki Bundesligi obfitują w niespodzianki. Kolejną z nich jest dyspozycja VfB Stuttgart, czyli drużyny, która jeszcze niedawno walczyła w barażach o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Die Schwaben to zdecydowanie najbardziej bezkompromisowa ekipa w czołówce, mogąca się pochwalić bilansem 11 wygranych, remisu i 6 porażek.

Stuttgart w swojej historii pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo Niemiec, a ostatni raz miało to miejsce w sezonie 2006/07. W aktualnej kampanii będzie bardzo trudno o powtórzenie tego sukcesu, ale klub ma szansę na powrót do Ligi Mistrzów po kilkunastu latach. Udział w elitarnych rozgrywkach zapewni miejsce w czołowej czwórce, na co bukmacherzy dają drużynie Sebastiana Hoenessa naprawdę duże szanse.

Tuż za VfB Stuttgart plasują się Borussia Dortmund i RB Lipsk. Przed rozpoczęciem zmagań te dwie ekipy były wskazywane jako główni rywale Bayernu Monachium do walki o tytuł. Natomiast pierwsza część sezonu poszła kompletnie nie po ich myśli i obecnie muszą się martwić o udział w Lidze Mistrzów.

Według ekspertów spośród trzech wymienionych wcześniej ekip najmniejsze szanse na miejsce w TOP4  ma Borussia Dortmund, która jeszcze kilka miesięcy temu do ostatniej kolejki walczyła o mistrzowski tytuł. Z kolei największym uznaniem bukmacherów cieszy się RB Lipsk.